Protest rozpoczął się po godz. 15, kiedy przed siedzibą Komendy Głównej Straży Granicznej przy Al. Niepodległości pojawili się uczestnicy facebookowego wydarzenia "Rodzice dla rodziców. Nie dla pushbacków na granicy!".
"Czas powiedzieć dość! Czas wyjść na ulicę i okazać nasz sprzeciw, opowiedzieć się po stronie potrzebujących ludzi, którzy znaleźli się w beznadziejnej, kryzysowej sytuacji. Okazać nasz sprzeciw skierowany w stronę pseudopolityków wysyłających dzieci na śmierć. Przywołać do porządku funkcjonariuszy publicznych winnych stać po stronie słabszych" - czytamy w opisie wydarzenia na Facebooku.
"W piątek idziemy pod Komendę Główną Straży Granicznej. Z naszymi dziećmi, z wydrukowanymi zdjęciami dzieci uchodźczych, dzieci wywożonych do lasu na poniewierkę. Bez barw politycznych, bez flag. Po prostu rodzice z dziećmi. Katolicy, ateiści, ludzie" - zapowiadała jedna z organizatorek protestu.
Ok. godz. 17 przed siedzibą Straży Granicznej pojawili się z kolei uczestnicy pikiety organizowanej przez internetową inicjatywę "Rodziny bez granic".
Jak przekazała nam po godz. 18 Irmina Sulich z biura prasowego Komendy Stołecznej Policji, protest przebiegł spokojnie, a uczestnicy powoli rozchodzili się.
Manifestacja przed Komendą Główną Straży Granicznej to pokłosie sytuacji, do której doszło przed kilkoma dniami na Podlasiu. Grupa ponad 20 migrantów, w tym ośmioro dzieci, została odstawiona z ośrodka w Michałowie na polsko-białoruską granicę.