Warszawa. 29-latek zaatakował policjantkę na Mokotowie. Krzyczał, że ziemię opanowali kosmici

We wtorek rano policjanci zatrzymali 29-letniego mężczyznę, którego podejrzana jazda wzbudziła niepokój funkcjonariuszy. Mężczyzna jechał "zygzakiem", miał włączone światła awaryjne, a tablica rejestracyjna jego samochodu wisiała w sposób niezgodny z przepisami. Podczas interwencji wykrzykiwał, że ziemię opanowali kosmici i rzucił się na policjantkę. Usłyszał już zarzuty, a o jego dalszym losie zadecyduje sąd.

Niebezpieczną dla innych użytkowników drogi jazdę 29-latka zakończyli funkcjonariusze stołecznej "drogówki", którzy tego ranka patrolowali ulice warszawskiego Mokotowa. To oni zatrzymali mężczyznę, by uniemożliwić mu dalszą jazdę, która zdaniem policjantów mogła zakończyć się tragicznie.

Zobacz wideo Kolonia Boćki. Kierowca osobówki wyprzedzał ciężarówkę, jadąc "na czołówkę" z innym tirem

Mokotów. 29-latek jechał "zygzakiem" po ulicy

14 września około godziny 9:20 niepokój policjantów wzbudził kierowca samochodu osobowego. Mężczyzna poruszał się osobówką po ulicy Czerniakowskiej na Mokotowie i - jak było widać na pierwszy rzut oka - miał problem z zapanowaniem nad pojazdem.

"Samochód dynamicznie zmieniał pasy ruchu, wymuszając pierwszeństwo jazdy, miał włączone światła awaryjne, a przednia tablica rejestracyjna wisiała w nieprzepisowy sposób" - relacjonowali funkcjonariusze policji.

Policjanci zatrzymali mężczyznę. Krzyczał, że ziemię opanowali kosmici i zaatakował funkcjonariuszkę

Policjanci zatrzymali 29-latka, by ten nie stwarzał już zagrożenia na drodze. Mężczyzna, nie czekając na to, aż policjanci wydadzą mu polecenia, wysiadł z pojazdu, doskoczył do bagażnika i rzucił na ziemię podróżną torbę. "Podniesionym tonem głosu wykrzyczał, aby zabrali bagaż, że ziemię opanowali kosmici i świat się kończy" - podała policja.

Następnie 29-latek rzucił się z rękami na policjantkę i zaczął szarpać kobietę oraz ciągnąć ją za włosy. Policjanci próbowali uspokoić mężczyznę, ale ten był zbyt pobudzony, by reagować na ich polecenia. Na miejsce wezwano więc dodatkowy patrol, by pomógł szybko opanować trudną sytuację.

Policjanci, którzy przeszukali pojazd, odnaleźli w nim susz roślinny o brunatnej barwie. W związku z tym, 29-latek został przewieziony do komendy Policji przy ul. Malczewskiego, a następnie skierowany na badania. Usłyszał zarzuty naruszenia nietykalności cielesnej policjantki oraz posiadania środków odurzających. Co prawda 29-latek nie wytłumaczył policji, co nim kierowało, ale będzie mógł to zrobić przed sądem. Teraz grozi mu kara do trzech lat więzienia.

W 2020 roku stwierdzono 59 442 przestępstwa związane z narkotykami. W 2019 roku było to 59 327 przestępstw, a w 2018 roku nieco mniej - 50 946 - wynika ze statystyk policji

Więcej o: