Protestujący pracownicy systemu ochrony zdrowia domagali się między innymi podwyżek i zwiększenia obsad oddziałów ratowniczych. Uczestnicy demonstracji ruszyli w południe z placu Krasińskich przed Sejm, a następnie przed siedzibę resortu zdrowia, Pałac Prezydencki i kancelarię premiera.
Stołeczna policja poinformowała za pośrednictwem swoich mediów społecznościowych, że w rejonie przemarszu zatrzymano busa, który "prawdopodobnie miał dostarczyć materiały pirotechniczne uczestnikom zgromadzenia". Opublikowała również zdjęcia stosu opon oraz elektroniki z przygotowaną podpałką. "To pokazuje, że wśród osób chcących wyrazić swoje poglądy mogą pojawić się prowokatorzy" - napisali stołeczni policjanci.
Warto jednak podkreślić, że marsz przebiegał bardzo spokojnie.
Z kolei poseł Platformy Obywatelskiej Michał Szczerba krytycznie odniósł się do wpisu policji na Twitterze. "W 'rejonie przemarszu' i 'prawdopodobnie. to chyba jedyne pewne w tej informacji" - napisał na Twitterze.
Przed rozpoczęciem manifestacji na rozmowy o postulatach płacowych protestujących medyków zaprosił minister zdrowia. Jednocześnie Adam Niedzielski przedstawił skutki finansowe realizacji ich postulatów. "Wraz z zaproszeniem do kontynuacji rozmów przedstawiam oszacowanie postulatów komitetu protestacyjnego - dodatkowe 100 miliardów złotych w 2022 roku oraz ponad 25 miliardów złotych jeszcze w tym roku. Oznaczałoby to konieczność podwojenia nakładów i przekroczenie 10 procent PKB" - napisał minister Adam Niedzielski.
W dokumencie Ministerstwa Zdrowia oszacowano, że realny wzrost wyceny świadczeń medycznych oraz ryczałtów o 30 procent oraz dobokaretki w systemie Państwowego Ratownictwa Medycznego o 80 procent od 1 października oznacza w tym roku dodatkowe wydatki na poziomie 7,5 miliarda złotych, a w przyszłym - 30 miliardów złotych.
Inny postulat - natychmiastowa zmiana ustawy o sposobie ustalania najniższego wynagrodzenia pracowników podmiotów leczniczych - może skutkować dodatkowymi wydatkami w tym roku rzędu 16,25 miliarda złotych, a w przyszłym - 65 miliardów złotych.