W zeszłą środę w Warszawie na ulicy Grochowskiej doszło do śmiertelnego wypadku. Samochód osobowy zajechał drogę 49-letniemu mężczyźnie, który poruszał się skuterem, skręcając w prawo w stronę bramy wjazdowej do budynku. Ten uderzył w tył pojazdu. Mimo reanimacji 49-latek zmarł. Sprawca zbiegł z miejsca zdarzenia.
Jak podaje TVN Warszawa, po kilku dniach policji udało się zatrzymać podejrzanego. - Mężczyzna został doprowadzony do prokuratury 27 lipca - przekazała w rozmowie z portalem prok. Katarzyna Skrzeczkowska, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej Warszawa - Praga.
Jak dodała, 47-letni zatrzymany usłyszał zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym oraz złamania zakazu prowadzenia pojazdów mechanicznych. - Mężczyzna miał orzeczony zakaz, nałożony wcześniejszymi wyrokami sądów w Pruszkowie i Szczytnie. Dodatkowo w związku z tym, że zbiegł z miejsca wypadku, grozi mu surowszy wymiar kary - poinformowała w rozmowie z TVN Warszawa Katarzyna Skrzeczkowska.
Prokuratura wnioskuje o trzymiesięczny areszt tymczasowy dla 47-latka. Decyzja w tej sprawie ma zapaść w środę.