Do potrącenia 75-letniej rowerzystki doszło 24 czerwca około godz. 10 w miejscowości Somianka (powiat wyszkowski). Kierowca samochodu oddalił się z miejsca zdarzenia, jednak dzięki znalezionej na jezdni tablicy rejestracyjnej policjantom udało się ustalić, że właścicielem pojazdu jest 84-letni mieszkaniec Starego Kozłowa.
Gdy funkcjonariusze weszli na teren jego posesji, okazało się, że mężczyzna nie żyje. Ze wstępnych ustaleń wyszkowskich policjantów wynikało wówczas, że kiedy mężczyzna opuścił pojazd, doszło do nagłego zatrzymania krążenia.
W związku z możliwością nieumyślnego spowodowania śmierci 84-latka śledztwo wszczęła prokuratura. - W toku czynności ustalono, że denat mieszkał samotnie w Starym Kozłowie. W dniu 24 czerwca 2021 roku około 10.40 ciało mężczyzny zostało znalezione przez sąsiadkę na posesji, w garażu w pobliżu samochodu. Drzwi auta były zamknięte, a silnik wyłączony - powiedziała w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl Edyta Łukasiewicz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Ostrołęce.
Wyniki sekcji zwłok nie ujawniły jakichkolwiek śladów mogących wskazywać, że do śmierci mieszkańca Starego Kozłowa przyczyniły się osoby trzecie. W związku z tym prokuratura postanowiła umorzyć śledztwo. Wciąż jednak nie ustalono, jak doszło do potrącenia rowerzystki - w tej sprawie nadal toczy się odrębne postępowanie. Śledczy muszą upewnić się, że to właśnie zmarły krótko po wypadku starszy mężczyzna siedział za kierownicą daewoo lanosa.
- W pojeździe ujawniono między innymi popękaną szybę czołową oraz brak tablicy rejestracyjnej - przekazała rzeczniczka ostrołęckiej prokuratury.
Poszkodowana rowerzystka trafiła do szpitala - jej obrażenia były na tyle poważne, że zdarzenie z 24 czerwca zakwalifikowano jako wypadek.