Rządowe Centrum Bezpieczeństwa w SMS-ach rozsyłanych w poniedziałek wieczorem do mieszkańców części województwa mazowieckiego ostrzegało przed "burzami, silnymi wiatrem, ulewnym deszczem i gradem" oraz zapowiadało, że w niektórych częściach stolicy może być problem z dostawą prądu.
Przez burze z silnymi opadami deszczu metro na stacji Stokłosy na Ursynowie musiało zamknąć jedno ze swoich wejść. "Gdy metro szykuje się na wielką wodę, to w ruch idą grodzie, które oglądać można dość rzadko. Hipnotyzujące, prawda?" - napisała na Facebooku Historia Metra w Warszawie.
Grodzie zostały zamknięte, aby do stacji nie dotarła woda z ulewnego deszczu. - Mimo tego ze stacji nadal można korzystać - przekazała PAP rzeczniczka metra Anna Bartoń. Dodała również, że woda jest wypompowywana.
Strażacy do godziny 22 interweniowali z samej stolicy aż 138 razy. Najczęściej interwencje dotyczyły zalanych piwnic, garaży podziemnych, a także połamanych przez silny wiatr drzew. Łącznie mazowieccy strażacy odnotowali 604 zdarzenia w związku z poniedziałkową burzą.
Pogoda spowodowała również utrudnienia na Lotnisku Chopina. - Z powodu burzy trzy samoloty zostały skierowane na lotniska zapasowe we Wrocławiu i Poznaniu. Stamtąd po zatankowaniu i po poprawieniu sytuacji pogodowej, samoloty polecą na lotnisko w Warszawie. Chodzi o loty z Sofii, Bukaresztu i Belgradu - mówił w rozmowie z Kontakt24 rzecznik prasowy Polskich Linii Lotniczych LOT Krzysztof Moczulski.