Obywatelskiego zatrzymania na trasie S8 (na odcinku Konotopa - Lazurowa) dokonali w czwartek po południu inni kierujący.
- Doszło do obywatelskiego zatrzymania. Zgłoszenie otrzymaliśmy o godzinie 16.15, dotyczyło nietrzeźwego kierowcy. Policjanci zatrzymali - na wysokości ulicy Szeligowskiej - kierującego pojazdem infiniti. Pan wydmuchał prawie trzy promile - powiedziała w rozmowie z portalem tvnwarszawa.pl st.sierż Gabriela Putyra z zespołu prasowego Komendy Stołecznej Policji.
GDDKiA informowała, że w godzinach popołudniowych zablokowany był środkowy pas jezdni w kierunku Białegostoku. Utrudnienia miały potrwać do godz. 18.
Niestety nie był to jedyny nietrzeźwy kierowca ujęty w ostatnich kilkudziesięciu godzinach. Jednak podobnie jak w przypadku zdarzenia na trasie S8 czujnością wykazali się inni uczestnicy ruchu.
W środę po godz. 23 policjanci z Błonia otrzymali zgłoszenie o kierowcy renault, który stwarzał zagrożenie w ruchu drogowym i, jak wynikało ze wstępnych informacji, mógł prowadzić pojazd w stanie nietrzeźwości. W tym przypadku również doszło do obywatelskiego zatrzymania.
"Mężczyzna miał poruszać się drogą krajową nr 92. Wszystko to widział świadek, który uniemożliwił dalszą jazdę [...]. Badanie stanu trzeźwości 35-latka wykazało, że miał 2,7 promila alkoholu w organizmie" - przekazała podinsp. Ewelina Gromek-Oćwieja z Komendy Powiatowej Policji dla Powiatu Warszawskiego Zachodniego .
Niewiele mniej, bo dwa promile alkoholu "wydmuchał" kierowca toyoty, któremu również w środę funkcjonariusze z Ożarowa Mazowieckiego przedstawili zarzut kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości. I tym razem w zatrzymaniu pijanego kierującego pomogli świadkowie, których zaniepokoił styl jazdy 54-latka.
O konsekwencjach, które spotkają obu mężczyzn, zdecyduje teraz sąd.