"Gazeta Wyborcza" podaje, że w treści uchwały "zakazuje się poruszania na terenie m.st. Warszawy pojazdów oklejonych zdjęciami, napisami, plakatami banerami lub transparentami zawierającymi lub emitującymi za pomocą urządzeń nagłaśniających haseł, które w sposób obraźliwy i poniżający ukazują m.in. osoby, instytucje, jednostki organizacyjne".
Uchwała dotyczy przede wszystkim treści homofobicznych obecnych na furgonetkach fundacji Pro – Prawo do Życia. Na samochodach widnieją hasła, zrównujące homoseksualną orientację z pedofilią.
W dokumencie jest też mowa o zakazaniu kontrowersyjnych antyaborcyjnych treści. Chodzi tutaj o samochody i plakaty ukazujące zdjęcia rozczłonkowanych płodów, które pojawiają się na terenie miasta.
W przypadku złamania zakazu wymierzona zostanie kara grzywny "na zasadach określonych w prawie o wykroczeniach".
- To nasz symboliczny gest. Musimy się przeciwstawić szczuciu, dyskryminowaniu i obrażaniu. Ludzie oczekują tego od nas - mówi w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" radna Dorota Łoboda.
Fundacja Pro - Prawo do życia znana jest z głoszenia homofobicznych haseł. Na furgonetkach jeżdżących po ulicach polskich miast można przeczytać ostrzeżenia przez bliżej nieokreślonym "lobby LGBT", które według fundacji ma dążyć m.in. do wprowadzenia nauki masturbacji dla czteroletnich dzieci.