Pijana 27-latka jechała 180 km/h. Grozi jej 12 lat za spowodowanie śmiertelnego wypadku na Muranowie

Prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko 27-latce, która doprowadziła do tragicznego wypadku na Muranowie w Warszawie w październiku ubiegłego roku. Kobieta pod wpływem alkoholu wjechała z prędkością 120 km/h w samochód stojący przed sygnalizatorem świetlnym. Jeden młody mężczyzna zginął, a drugi został ciężko ranny.

- Prokuratura Rejonowa Warszawa Śródmieście Północ w Warszawie skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko Aleksandrze K. - przekazała tvnwarszawa.pl rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Aleksandra Skrzyniarz. Oskarżana kobieta odpowie za spowodowanie śmiertelnego wypadku

Zobacz wideo O włos od tragedii na przejściu dla pieszych. Ojciec w ostatniej chwili chwycił dziecko

Warszawa. W wyniku tragicznego wypadku zmarł młody mężczyzna

Do tragicznego zdarzenia doszło nad ranem w sobotę 3 października ubiegłego roku. Około godziny 3.20 na skrzyżowaniu al. Jana Pawła II i ul. Stawki na Muranowie kobieta za kierownicą czarnego audi uderzyła w tył czerwonego volkswagena, który stał przed sygnalizacją świetlną. Samochód został zmiażdżony. 

W środku znajdowało się dwóch obywateli Ukrainy. Obaj zostali ciężko ranni i trafili do szpitala, po czym jeden z nich zmarł. 27-latka kierująca audi nie doznała żadnych poważnych obrażeń - opisywała warszawa.wyborcza.pl

- W wyniku powyższego kierowca samochodu volkswagen odniósł wielonarządowe obrażenia ciała, w których następstwie zmarł. Pasażer pojazdu odniósł ciężkie obrażenia ciała, które zostały uznane za ciężki uszczerbek na zdrowiu w postaci choroby realnie zagrażającej życiu - przekazała rzeczniczka Aleksandra Skrzyniarz w rozmowie z tvnwarszawa.pl. Grozi jej 12 lat pozbawienia wolności. 

Pod wpływem alkoholu jechała z prędkością 180 km/h

Po badaniu policyjnym okazało się, że Aleksandra K. w momencie zatrzymania miała ok. dwóch promili alkoholu w organizmie. Podczas przesłuchania nie przyznała się do winy i odmówiła składania wyjaśnień. Prokuratura postawiła jej zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym w stanie nietrzeźwości.

Śledczy ustalili, że kobieta miała wsiąść do samochodu zaraz po wyjściu z klubu nocnego, w którym piła alkohol. Zgodnie z ustaleniami policji, na liczniku audi, którym jechała oskarżana kobieta, było 120 kilometrów na godzinę. Wcześniej miała jechać z prędkością aż 180 km/h. 

Więcej o: