Marsz Niepodległości. Rzucił racą w okno i podpalił mieszkanie. Sąd zdecydował, że trafi do więzienia

37-letni Piotr K., który podczas zeszłorocznego Marszu Niepodległości rzucił racą w stronę jednego z balkonów, został skazany na 10 miesięcy więzienia. Raca spowodowała pożar mieszkania znawcy dzieł Witkacego.
Zobacz wideo Policja ujawniła na Lotnisku Chopina 50 sztuk termosów wypełnionych narkotykami

Sąd Okręgowy w Warszawie poinformował, że wyrok w sprawie zapadł 17 czerwca. "[Sąd] uznał oskarżonego Piotra K. za winnego popełnienia zarzucanego mu czynu i wymierzył mu karę 10 miesięcy pozbawienia wolności. Ponadto orzekł obowiązek naprawienia szkody na rzecz Spółdzielni Mieszkaniowej 'Domy Spółdzielcze' w wysokości 4.296,95 zł oraz zasądził na rzecz Skarbu Państwa koszty sądowe w łącznej kwocie 5.742 zł" - przekazała portalowi tvnwarszawa.pl sekcja prasowa sądu.

Mammatusy (zdjęcie ilustracyjne) Mammatusy nad Warszawą. Niezwykłe chmury towarzyszące burzom [ZDJĘCIA]

Pożar podczas Marszu Niepodległości

Podczas Marszu Niepodległości w listopadzie ubiegłego roku w Warszawie na al. 3 Maja w okolicach Mostu Poniatowskiego doszło do podpalenia pracowni artystycznej Stefana Okołowicza, znawcy dzieł Stanisława "Witkacego" Witkiewicza. Jeden z uczestników marszu rzucił racę w kierunku mieszkania, na balkonie którego wywieszono tęczową flagę oraz baner Strajku Kobiet, jednak raca trafiła do lokalu znajdującego się dwa piętra niżej. Wybuchł pożar, który wkrótce ugasili strażacy. Prokuratura wszczęła śledztwo ws. "sprowadzenia zdarzenia zagrażającego mieniu w wielkich rozmiarach".

Jeszcze w listopadzie podejrzany został zatrzymany w Białymstoku i usłyszał zarzuty. Nie przyznał się do winy, ale złożył wyjaśnienia i przestawił "swoją wersję zdarzeń".

Ulewa w Warszawie / zdjęcie ilustracyjne (2020 r.) Burza w Warszawie. Wisłostrada na wysokości Cytadeli ponownie zalana

Więcej o: