O sprawie jako pierwszy poinformował Tomasz Zieliński z tvnwarszawa.pl. Jak ustalił dziennikarz, po praskiej stronie Wisły w pobliżu mostu Świętokrzyskiego w Warszawie znajdowały się zwłoki. Wezwana na miejsce policja była zmuszona prosić o pomoc straż pożarną, ponieważ ciało było przyciśnięte gałęziami.
Warszawa. Policja potwierdziła doniesienia na temat odnalezionych zwłok
- Przed godziną 14 otrzymaliśmy zgłoszenie o znalezieniu zwłok osoby leżących w zaroślach przy brzegu Wisły pod jednym z warszawskich mostów. Służby poinformował rowerzysta, który tamtędy przejeżdżał - poinformowała portal Irmina Sulich z Komendy Stołecznej Policji.
Portal wawalove.wp.pl wskazał, że policja otrzymała zawiadomienie o odnalezionym ciele od mężczyzny, który jechał nadbrzeżem na rowerze. Rowerzysta miał dopatrzeć się dziwnych kształtów pod stertą gałęzi. Kiedy się zbliżył, odkrył, że leży tam ciało człowieka. Choć zwłoki są w znacznym stanie rozkładu, podobno udało się ustalić płeć denata.
Informacje potwierdził również st. kpt. Michał Konopka z Komendy Miejskiej PSP. Wyjaśnił, że strażacy musieli wyciąć gałęzie, aby policja mogła dostać się do odnalezionego ciała. Prace trwały przez kilka godzin - podaje Radio ZET, powołując się na Polską Agencję Prasową.
- Nie znamy na razie tożsamości ani płci osoby. Na miejscu trwają czynności, także z udziałem straży pożarnej - przekazała stołeczna policja w warszawskiej "Gazecie Wyborczej".
Przy szczątkach nie odnaleziono żadnych dokumentów, dlatego ustalenie tożsamości odnalezionej osoby nie jest jeszcze możliwe. W tym celu specjaliści będą musieli przeprowadzić szereg badań, które pozwolą na ustalenie dalszych tropów w śledztwie.
