Podczas konferencji w środę 28 kwietnia rząd podał daty wznowienia pracy gastronomii po pół roku zamknięcia. Od 24 października lokale restauracyjne czy kawiarniane mogą serwować dania wyłącznie na wynos i z dostawą, co jednak dla wielu przedsiębiorców nie jest wystarczające.
Jak pisaliśmy, pierwszy etap odmrażania gastronomii nastąpi 15 kwietnia - to wtedy, z zachowaniem zasad reżimu sanitarnego, lokale będą mogły wznowić działalność na świeżym powietrzu, a więc otworzyć ogródki restauracyjne. Partia Zieloni przedstawiła w środę obywatelski projektu uchwały, zakładający obniżenie opłat za ogródki gastronomiczne do symbolicznego jednego grosza.
Podczas konferencji zwracano uwagę, że obniżenie opłat za ogródki nie byłoby dużym wydatkiem dla budżetu miasta, a dla przedsiębiorców stanowiłoby realną pomoc.
- Zwracamy się do rady miasta Warszawy o dalsze wsparcie przedsiębiorców w czasie przedłużającego się lockdownu, przedłużającej się pandemii - powiedziała podczas środowej konferencji polityczka partii Zieloni Urszula Zielińska. - Petycja, tak naprawdę obywatelska inicjatywa uchwałodawcza, zakłada i apeluje o obniżenie opłat za ogródki gastronomiczne, ogródki przyrestauracyjne i kawiarniane, do symbolicznego 1 grosza do końca pandemii - wyjaśniła posłanka. - Wiemy i doceniamy, że w zeszłym roku miasto Warszawa wsparło miejskie przedsiębiorstwa już pewnymi obniżkami czynszów, pewnymi obniżkami za ogródki gastronomiczne, ale ponieważ pandemia się przedłuża, chcemy, żeby pójść krok dalej, myślimy, że to jest potrzebne i konieczne - dodała.
Tymczasem prezydent miasta Rafał Trzaskowski przypominał w czwartek 29 kwietnia na swoim Twitterze, że Warszawa oferuje 75 proc. obniżki opłaty za zajęcie pasa drogowego na ogródek.
Podczas środowej konferencji zostały podniesione także inne problemy, z jakimi zmaga się branża gastronomiczna, takie jak niewystarczający metraż ogródków czy zmiana opłat za śmieci, o której pisaliśmy niedawno. Od początku kwietnia tego roku stawka ta wyliczana jest bowiem zależnie od zużycia wody. Tymczasem branża gastronomiczna zużywa jej dużo.
Członek rady krajowej partii, a także członek Izby Gospodarczej Gastronomii Polskiej Krzysztof Rzyman podkreślał, że w przypadku restauracji rachunki za wodę opiewają nawet na 5 tys. miesięcznie. - Wiemy, że system odbioru odpadów trzeba zmieniać. Jestem członkiem partii Zieloni, nigdy nie będę tego negował, ale wydaje mi się, że moment wprowadzenia tych wyższych opłat jest wysoce niefortunny z punktu widzenia na przykład naszej branży, ale i wielu innych drobnych biznesów działających w Warszawie, bo po prostu nikogo teraz na to nie stać.