Od kilku dni służba zdrowia mierzy się z trzecią falą pandemii koronawirusa. Najgorsza sytuacja panuje w województwie mazowieckim, gdzie na oddziałach covidowych brakuje miejsc, a pacjenci nawet kilka godzin czekają w karetkach na wolne łóżko.
W komunikacie Mazowieckiego Urzędu Wojewódzkiego w Warszawie czytamy, że obecnie na Mazowszu zajętych jest 4 367 łóżek spośród 5 112 przeznaczonych dla pacjentów chorych na COVID-19. Jeszcze gorsza sytuacja dotyczy respiratorów. Okazuje się, że z 494 dostępnych, zajętych jest aż 496 urządzeń. Jak to możliwe?
- Wszystkich respiratorów na Mazowszu jest więcej. Wojewoda mazowiecki sukcesywnie wydaje decyzje, na mocy których zajmowane są kolejne respiratory, by zwiększać pulę respiratorów covidowych, a szpitale nie zawsze raportują ich przygotowanie - przekazała w rozmowie z TVN 24 Ewa Filipowicz, rzeczniczka wojewody mazowieckiego. I dodała, że "sytuacja obecnie jest na tyle trudna, że zdarza się, że lekarze kładą pacjentów na wolnych łóżkach respiratorowych, które nie zostały jeszcze zaraportowane jako objęte decyzją".
Rzeczniczka wyjaśniła, że obecnie w kilku mazowieckich szpitalach pacjenci, których stan się pogorszył, zostali podłączeni do wolnych respiratorów, które były na stanie placówek, jednak nie obejmowała ich decyzja wojewody. - W poniedziałek, decyzjami wojewody mazowieckiego, liczba respiratorów dla chorych na COVID-19 zostanie zwiększona. Obecna sytuacja pokazuje, że mamy przyrost pacjentów, których stan się pogorszył - podkreśliła Ewa Filipowicz.
Według danych opublikowanych w niedzielę przez resort zdrowia, w ciągu ostatniej doby liczba zarażonych koronawirusem wzrosła o kolejne 29 253 osoby. Zmarło 131 osób. Najwięcej przypadków potwierdzono na Mazowszu (4652), Śląsku (4647), Wielkopolsce (3652), Małopolsce (2404) i Dolnym Śląsku (2207).