Karetka przez kilka godzin szukała miejsca dla pacjenta z koronawirusem. "To gdzie mogę jechać?"

Około trzech godzin karetka pogotowia jeździła z pacjentem zakażonym koronawirusem w poszukiwaniu miejsca w szpitalu - podaje portal Tvnwarszawa.pl. Tylko tego dnia załogi karetek usłyszały 24 odmowy w związku z brakiem wolnych łóżek.

Portal Tvnwarszawa.pl dotarł do nagrania rozmowy załogi karetki pogotowia z dyspozytorką. Rozmowa została zarejestrowana w niedzielę ok. południa. Karetka wiozła 40-letniego zakażonego pacjenta.

Ratownicy usłyszeli od dyspozytorki, że mogą zawieźć pacjenta do Wojewódzkiego Szpitala Zakaźnego.  - Szpital zakaźny odmawia przyjęcia. Wpisali mi w kartę "całkowity brak miejsc". Koordynator Zespołów Ratownictwa Medycznego poinformowany i mam pieczątkę lekarza. To gdzie mogę jechać? - mówi ratownik.

Załoga kieruje się do Szpitala Wolskiego. Tam też również brak miejsc. Ostatecznie mężczyzna zostaje przyjęty w Centralnym Szpitalu Klinicznym MSWiA. Jak przyznaje w rozmowie z Tvnwarszawa.pl dyrektor Meditransu Karol Bielski, ratownicy jeździli z pacjentem po Warszawie "około trzech godzin, szukając wolnego miejsca". Tylko w niedzielę załogi karetek usłyszały 24 odmowy od szpitali.

Zobacz wideo Pandemia potęguje patologie. „Przemoc domowa to palący problem”

Mazowiecki Urząd Wojewódzki o dostępności łóżek

Z danych udostępnionych przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki wynika, że według stanu na wtorek zajętych jest 2757 na 3604 szpitalne łóżka dla pacjentów z COVID-19.

Urząd poinformował w poniedziałkowym komunikacie, że "od początku marca przywrócone mają być miejsca dla pacjentów z COVID-19 w kilku mazowieckich szpitalach, tym samym baza łóżkowa poszerza się o ponad 300 miejsc". "Pacjenci są też hospitalizowani w szpitalach tymczasowych, w których baza również jest coraz bardziej powiększana" - podkreślono.

"Zgodnie z przepisami prawa, szpital nie może odmówić przyjęcia pacjenta w stanie zagrożenia jego życia. W związku z powyższym nieakceptowane są odmowy przyjęć pacjentów. Wszystkie takie przypadki są wyjaśnianie przez Mazowiecki Urząd Wojewódzki" - dodano.

Więcej o: