Koronawirus atakuje oświatę. Nie żyje nauczycielka z Bemowa i wicedyrektorka z Woli

Koronawirus zbiera żniwo w szkołach. Zmarła nauczycielka ze szkoły na warszawskim Bemowie, a także wicedyrektorka podstawówki na Woli. Całe klasy wysyłane na kwarantannę, nauczyciele w izolacji i skierowania na testy to codzienność w oświacie w czasach pandemii.

Dzieci z klas I-III uczą się stacjonarnie, z wyjątkiem województwa warmińsko-mazurskiego, które ze względu na niepokojącą sytuację epidemiologiczną zostało objęte zaostrzonymi restrykcjami. W pozostałych województwach szkoły borykają się z kwarantanną, zakażeniami koronawirusem wśród nauczycieli i dzieci, a w niektórych przypadkach ze śmiertelnymi skutkami COVID-19.

Zobacz wideo Nowe szczepy koronawirusa. "To wyścig zbrojeń"

Bemowo. Zmarła 32-letnia nauczycielka

Z doniesień "Gazety Wyborczej" wynika, że zmarła nauczycielka jednej ze szkół na warszawskim Bemowie, która była chora na COVID-19. Koronawirusa wykryto u niej 20 lutego, dwa dni później decyzją sanepidu klasa przeszła na naukę zdalną. 25 lutego nauczycielka zmarła. Chorowała pięć dni, o czym pisał portal tustolica.pl.

Po kilkudniowej walce rodziców pani dyrektor poinformowała, ilu nauczycieli i dzieci jest chorych. Wszystko jest wymuszane przez rodziców. Obecnie w klasie mojej córki jest siedem przypadków COVID-19 oraz dodatkowo chore są dwie rodziny naszych dzieci. Zachorowali kolejni nauczyciele, ale szkoły nikt nie zamyka, aby ograniczyć ognisko koronawirusa. Dziś (2 marca - przyp. red.) na kwarantannę zostały skierowane wszystkie klasy trzecie (a,b,c,d,e) oraz drugie (a,c,d,e, f) i 1 d. W szkole zostały tylko cztery klasy pierwsze, ale mimo tak ogromnego ogniska podstawówka dalej jest otwarta. Pani dyrektor nawet nie zamieściła na stronie szkoły informacji o śmierci nauczyciela (mimo, że mama zmarłej nauczycielki wyraziła zgodę i chce uczczenia córki). Pani dyrektor wszystko wycisza, nie informuje rodziców

- takiego e-maila otrzymał portal tustolica.pl we wtorek. Od czwartku Szkoła Podstawowa 362 przy ul. Czumy jest zamknięta.

Małgorzata Zarzycka, dyrektorka, w dniu śmierci nauczycielki zorganizowała spotkanie dla rodziców dzieci z klasy zmarłej. Obecni byli również psychologowie, do których rodzice otrzymali kontakty. Dyrekcja przedstawiła plan działań na terenie szkoły - wynika z informacji "Gazety Wyborczej". Nauka zdalna w podstawówce ma potrwać do 12 marca.

Dyrekcja szkoły jest w stałym kontakcie z rodzicami od 25 lutego. Informuje ich o sytuacji w szkole oraz decyzjach sanepidu: zawieszaniu zajęć stacjonarnych i wprowadzeniu nauki zdalnej w poszczególnych oddziałach. Komunikacja odbywa się m.in. poprzez dziennik Librus, radę rodziców oraz rozmowy telefoniczne

- mówiła rzeczniczka bemowskiego ratusza Małgorzata Kink w rozmowie z portalem tustolica.pl.

Śmierć nauczycielki ze szkoły podstawowej na Woli

Z powodu COVID-19 zmarła również inna nauczycielka. Kobieta, która zmarła w czwartek, była wicedyrektorką Szkoły Podstawowej nr 236 na warszawskiej Woli - pisze "Gazeta Wyborcza".

Z informacji "GW" wynika, że po wykryciu koronawirusa nauczycielka była hospitalizowana przez trzy tygodnie. Miała 58 lat.

Wirus sparaliżował pracę całej szkoły. Rzecznik dzielnicy Wola Mateusz Witczyński mówił, że nauczyciele z tej placówki już 26 razy mieli nakładaną kwarantannę, a dziewięć osób przebywało w izolacji.

"Obecnie czworo pracowników jest na kwarantannie, a trzy osoby skierowano na testy. Sześć klas zostało objętych izolacją. W efekcie placówkę zamknięto do 1 marca" - pisze Onet

Więcej o: