W piątek 5 lutego w Wojewódzkim Sądzie Administracyjnym odbyła się rozprawa w sprawie rozszerzenia Strefy Płatnego Parkowania o część Woli i Pragi-Północ. Uchwała w tej sprawie trafiła pod obrady Rady Miasta w listopadzie 2019 roku. Pod koniec października 2020 roku Prokuratura Okręgowa w Warszawie zaskarżyła uchwałę, wskazując na "istotne naruszenie prawa dotyczącego błędów proceduralnych związanych z jej podjęciem". Prokuratura przekonywała też, że o rozszerzeniu strefy parkowania nie powinien decydować prezydent, a reprezentowany przez swojego dyrektora Zarząd Dróg Miejskich.
Wojewódzki Sąd Administracyjny nie zgodził się z tym zarzutem prokuratury i oddalił skargę, opowiadając się po stronie miasta. Oznacza to, że uchwała o poszerzeniu strefy parkowania o część Woli i Pragi-Północ pozostaje w mocy. Wyrok WSA jest nieprawomocny. Ratusz od początku argumentował, że rozszerzenie strefy odbyło się zgodnie z prawem, a zarzuty prokuratury nie znajdują swojego potwierdzenia w rzeczywistości.
Prokuratura zarzuciła nam brak uzyskania opinii dla poszerzenia SPPN na Wolę i Pragę od Zarządu Dróg Miejskich, który wg prokuratury jest organem zarządzającym drogami i ruchem na drogach. Przy czym trzeba jednak zaznaczyć, że o ile to pierwsze, to prawda, to organem zarządzającym ruchem na terenie m.st. Warszawy nie jest ZDM, tylko Biuro Polityki Mobilności i Transportu, które procedowało uchwałę w Ratuszu.
Doszło więc do sytuacji, w której prokuratorowi brakuje opinii Zarządu Dróg Miejskich, który w praktyce zaplanował, przygotował i wdrożył rozszerzenie strefy płatnego parkowania. Sytuacja już wtedy wydawała się kuriozalna, bo prokurator najwyraźniej zasugerował, że specjaliści z ZDM mogli rozszerzyć strefę wbrew sobie
- komentuje ratusz, dodając, że projekt rozszerzenia strefy płatnego parkowania o część Woli i Pragi-Północ "był ogromnym i skomplikowanym przedsięwzięciem" któremu towarzyszyły m.in. konsultacje społeczne.
Prokuratura zaskarżyła także drugą przyjętą przez Radę Miasta uchwałę, która dotyczy podwyższenia stawki dodatkowej za brak opłaty za parkowanie (nie była podnoszona od 2003 roku). Termin posiedzenia Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w tej sprawie nie jest jeszcze znany. Chodzi o podwyżkę opłaty za brak opłacenia parkowania w strefie płatnego parkowania - wzrosła ona z 50 do 250 złotych (jeśli opłata zostanie uiszczona w terminie 7 dni, została zmniejszona do 170 złotych). Zdaniem prokuratury podwyżka jest "rażąca" i "nie powinna tak jaskrawo odbiegać od opłaty poprzedniej"
Liczymy na to, że i w tym wypadku WSA przyzna rację miastu. Uchwała, zgodnie z obowiązującymi przepisami, weszła w życie i obowiązuje wszystkich mieszkańców korzystających z SPPN.
To niezwykle istotne, ponieważ po wielu latach z inicjatywy prezydenta Rafała Trzaskowskiego urealniliśmy stawki za brak opłaty parkingowej w SPPN. Do niedawna "mandat" za unikanie opłat wynosił jedynie 50 zł, co w nieuczciwy sposób wykorzystywali niektórzy kierowcy
- kwituje ratusz.
TU ZNAJDZIE SIĘ REKLAMA