Od kilku dni w Polsce mamy - dawno niewidzianą - zimową pogodę. Temperatura spada nawet poniżej -20 stopni, więc intensywniej ogrzewamy domy. A że wiele jest ogrzewanych węglem i innymi paliwami stałym - efekty tego widać we wskaźnikach jakości powietrza.
W nocy z niedzieli na poniedziałek i w poniedziałkowy poranek w całej Warszawie i okolicznych miejscowościach jest bardzo silny smog. Czujniki wskazują 400-500 proc. normy dla pyłu zawieszonego P.M 2,5 i P.M 10 (to główny składnik smogu).
Jeszcze gorzej jest na obrzeżach i w okolicach Warszawy. W Józefowie czujniki pokazują 1000-1300 proc. normy pyłu zawieszonego. W Wołominie normy zanieczyszczenia powietrza są przekroczone o 800-900 proc.
Przy tak dużym poziomie zanieczyszczenia powietrza należy w miarę możliwości zrezygnować z wietrzenia mieszkań i przebywania na zewnątrz, a szczególnie od wysiłku fizycznego. Przede wszystkim osoby starsze i dzieci nie powinny przebywać na powietrzu. Jeśli posiadamy maseczkę antysmogową, to należy z niej skorzystać przy wychodzeniu z domu.
Nie tylko Warszawa mierzy się w poniedziałek ze smogiem. W Łodzi i Tomaszowie Mazowieckim wskaźniki pokazują 300-400 proc. normy zanieczyszczenia. Na Śląsku nieco lepiej jest m.in. w Katowicach czy Tychach (nie więcej niż 200 proc. normy), ale już w Rybniku normy zanieczyszczenia powietrza są przekroczone 6- a nawet 8-krotnie.
Także w woj. wielkopolskim i kujawsko-pomorskim jest silne zanieczyszczenie. W Poznaniu i Wrześni odnotowano 500-700 proc. normy pyłów zawieszonych, w Słupcy - 1000 proc. O około 500 proc. przekroczone są normy w Bydgoszczy, Grudziądzu i Toruniu.