Do kolizji doszło w nocy z piątku na sobotę (11-12 grudnia) w Warszawie przy ul. Twardej. "Z wielkim żalem informujemy, że nasza wczorajsza nowość - Porsche Cayman wytrzymał w usłudze lekko ponad 12 godzin" - przekazała wypożyczalnia Panek CarSharing za pośrednictwem mediów społecznościowych.
Na miejscu zdarzenia policja potwierdziła, że za kolizję odpowiada kierowca innego pojazdu. Okazało się jednak, że kierowca Porsche Cayman był pod wpływem alkoholu.
"W nocy o 2:52 miała miejsce kolizja. Na miejscu policja stwierdziła winę innego pojazdu. Normalnie w tej sytuacji cała wartość szkody zostałaby pokryta z ubezpieczenia sprawcy. Niestety sprawa nie jest taka prosta. Kierowca naszego samochodu lekko przekroczył dozwoloną ilość alkoholu w organizmie, z którą można usiąść za kierownicą. Sprawa jest w toku" - czytamy w oświadczeniu firmy Panek CarSharing.
Firma przestrzega również, aby nie wsiadać za kierownicę po spożyciu alkoholu. "Czasami wystarczy jedno piwo, aby doprowadzić do takiej sytuacji jak w poniższym przypadku".
Panek CarSharing to firma, której działalność koncentruje się na wynajmie samochodów na minuty. Firma działa w ponad 200 miastach w całej Polsce, a w skład jej floty wchodzą również auta elektryczne i hybrydowe. Kilka dni temu firma poinformowała o nowości w swojej ofercie. Do floty Panek CarSharing dołączyło Porsche Cayman.
Auto napędzane jest silnikiem boxer o pojemności 2.7 litra generującym 245 koni mechanicznych mocy. Skrzynia biegów razem z silnikiem została umieszczona centralnie, dzięki czemu zachowano rozkład masy pojazdu na poziomie 50/50. Firma Panek CarSharing poinformowała, że dla bezpieczeństwa swoich klientów zablokowała możliwość odblokowania systemu antypoślizgowego. Cena Porsche Cayman waha się w granicach od 250 do ponad 400 tys. zł.