Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski poinformował o najnowszych ustaleniach dotyczących walki z koronawirusem w stolicy. W czwartek w Warszawie odnotowano najwięcej nowych przypadków koronawirusa od początku pandemii - aż 310. Na całym Mazowszu liczba ta wyniosła 598.
Rafał Trzaskowski przypomniał, że od soboty 10 października Warszawa - podobnie jak cała Polska - wejdzie do tzw. strefy żółtej i będą w niej obowiązywać dodatkowe obostrzenia.
Chciałem przypomnieć, co to oznacza: wszyscy mieszkańcy Warszawy będą zobowiązani do zasłaniania twarzy i nosa nie tylko, jak dotychczas, w komunikacji miejskiej, w sklepie, galerii handlowej, kinie i teatrze, urzędzie i na poczcie, ale również na wolnym powietrzu. Nie trzeba będzie zakrywać ust i nosa między innymi w lasach, parkach i na plażach. Wszystkie te obostrzenia będą obowiązywały od najbliższej soboty
- powiedział prezydent Warszawy, dodając, że stolica już od kilku tygodni przygotowywała się na drugą falę epidemii.
Poinformował też, że w warszawskich przychodniach powstają punkty, w których będzie można przeprowadzić test na koronawirusa. Docelowo mają się znaleźć w każdej dzielnicy.
Otwieramy specjalne punkty pobrań testów w miejskich przychodniach. Chcemy przede wszystkim ograniczyć przemieszczanie się warszawiaków w momencie, w którym muszą sobie zrobić test. Dziewięć takich punktów już otworzyliśmy, w tym na Bemowie, Bielanach, Pradze Południe, w Rembertowie, Wesołej, Wawrze, we Włochach i w Wilanowie. Chodzi o to, żeby warszawiacy i warszawianki, którzy muszą zrobić test, mogli go zrobić bliżej domu
- powiedział Rafał Trzaskowski. - Te testy są nieodpłatne, badania finansuje NFZ, oczywiście trzeba mieć skierowanie od lekarza na pobranie wymazu i można je zrobić w dowolnym punkcie - zaznaczył.
Od początku epidemii w Warszawie wydaliśmy już ponad 30 milionów złotych na zakup środków i sprzętów do walki z koronawirusem, kupujemy testy na COVID-19 sami, jako samorząd
- dodał. Zaznaczył też, że w piątym tygodniu nauki w szkołach "pomimo podjętych środków bezpieczeństwa liczba zakażeń wzrasta. - Tylko w Wilanowie nie było szkoły, w której mielibyśmy stwierdzonego koronawirusa - podkreślił.
Trzaskowski zamieścił też na swoim Facebooku wpis na temat aktualnej sytuacji epidemiologicznej w stolicy.
Od dłuższego czasu z niepokojem obserwowałem z moimi współpracownikami wzrost liczby zakażonych koronawirusem w Warszawie. Obawiałem się, że żółta strefa w Warszawie to już nie kwestia pytania „czy”, a „kiedy”. Jako samorząd nie mamy dostępu do wszystkich danych, nie mamy też szeregu narzędzi, aby działać, ale od dawna szykowaliśmy się na taką sytuację. (...)
Traktujmy nowe zasady bardzo serio. I nie dlatego, że za ich nieprzestrzeganie grożą kary. Róbmy to nie tylko dla siebie, ale dla naszych bliskich. Główny sens noszenia maseczek w miejscach publicznych nie polega bowiem na tym, że chronimy samych siebie. Maseczka jest przede wszystkim po to, żeby chronić innych! Zwracam się zwłaszcza do młodych warszawianek i warszawiaków: rozumiem, że nakładane ograniczenia bardzo Was denerwują. I że chcielibyście wrócić do normalności. Proszę Was jednak – pamiętajcie, że wasi bliscy, starsi członkowie Waszych rodzin, mogą przejść zakażenie wirusem znacznie gorzej niż Wy. A od was mogą się zarazić. Starajcie się więc, zwłaszcza w szkołach, utrzymywać dystans, nosić maseczkę. Myjcie lub dezynfekujcie ręce jak najczęściej. Im szybciej pokonamy pandemię, tym szybciej wszyscy wrócimy do życia, za którym tęsknimy
- napisał.