W środę prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski ogłosił, że w nadchodzących miesiącach mieszkańcy stolicy będą się musieli spodziewać podwyżek cen za wywóz śmieci czy parkowanie. Szczegóły nie są jeszcze znane - konkretne kwoty mają zostać podane podczas czwartkowej sesji Rady Warszawy, która zajmie się propozycjom zmian w budżecie na ten rok. Ratusz podkreśla, że podwyżki są spowodowane przez "nowe zadania narzucone przez rząd" i spadki dochodów miasta z powodu pandemii koronawirusa. - Samorządy tracą dochody, a niestety coraz więcej zadań jest spychanych na nasze barki - mówił Rafał Trzaskowski.
Czytaj też: Rafał Trzaskowski zapowiada podwyższenie opłat za wywóz śmieci i parkowanie
Warszawa. Duża zmiana ws. opłat za wywóz śmieci. Urzędnicy chcą, by były uzależnione od zużycia wody
Jak wynika z ustaleń naszej redakcji, w najbliższym czasie mieszkańców Warszawy najprawdopodobniej czeka jeszcze jedna ważna zmiana dotycząca opłat. Urzędnicy chcą, by opłaty za wywóz śmieci były uzależnione od zużycia wody w danym gospodarstwie domowym. Zamiast obowiązującego ryczałtu należałoby zapłacić za m3 zużytej wody - dokładna kwota nie jest jeszcze znana, ale wiadomo, że miałaby być ustalana na podstawie wodomierza.
Informację o tym, że wniosek o zajęcie się projektem będzie wkrótce rozpatrywany, potwierdziła rzeczniczka ratusza Karolina Gałecka.
Taki wniosek do Rady Warszawy będzie złożony. O jego dalszych losach zadecydują radni
- powiedziała w rozmowie z Metrowarszawa.pl. - O uzależnienie opłat za wywóz śmieci od zużycia wody postulowali mieszkańcy, sprawę koordynuje wiceprezydent Olszewski - dodała.
Według cennika wywozu śmieci obowiązującego w Warszawie od marca w stolicy obowiązują dwie stawki za wywóz śmieci - 65 złotych od osób mieszkających w bloku i 94 złote w przypadku osób zamieszkujących domy jednorodzinne. Mieszkańcy wskazywali, że takie rozwiązanie jest niekorzystne zwłaszcza dla osób, które mieszkają samotnie oraz dla mniejszych rodzin - muszą one płacić za wywóz śmieci tyle samo, co rodziny wieloosobowe.
Wcześniej projekt upadł. Aktywiści alarmowali, że to "skok na kasę mieszkańców"
Pierwszy raz o projekcie zakładającym uzależnienie opłat za wywóz śmieci od zużycia wody informowano w maju tego roku - zamiast ryczałtu 65 zł miesięcznie kwota ta miała wynosić 12,73 zł/m3 zużytej wody. Wówczas jednak warszawski ratusz wstrzymał prace nad wdrożeniem zmian w życie - jak wytłumaczono, zaistniała potrzeba ponownego przeliczenia stawek. Gdy o projekcie po raz pierwszy stało się głośno, część osób alarmowała, że nowy przepis może uderzyć m.in. w osoby, które zużywają dużo wody np. do nawadniania trawników czy ogródków, a także rodziny wielodzietne. Aktywiści z "Projektu Ursynów" wyliczyli wówczas, że przy czterech osobach mieszkających w jednym gospodarstwie domowym opłata mogłaby poszybować nawet do 190 złotych miesięcznie.
"To skok na kasę mieszkańców. O ile uważamy, ze ryczałt jest niesprawiedliwy, to nie podoba nam się, że zmiana systemu naliczania opłat de facto oznacza podwyżkę. Czemu? Wg danych GUS, Warszawiak średnio zużywa 3,75 m3 wody miesięcznie. Oznacza to, że po zmianach płaciłby 47 zł miesięcznie. Przy 4 osobach to aż 190 zł (do 1 marca było to raptem 37 zł za 4 osoby)!" - pisali.
Rozwiązanie, które chcą zaproponować urzędnicy, jest stosowane m.in. w niektórych miejscowościach pod Warszawą. Wniosek w tej sprawie ma być złożony na jednej z najbliższych posiedzeń Rady Warszawy.
