Basen ma głębokość 1,4 metra. Z relacji świadków wynika, że 11-latek nagle został wciągnięty pod wodę. Kilka osób ruszyło na pomoc. Po ok. trzech minutach, jeszcze przed przyjazdem służb, dziecko zostało wyciągnięte na powierzchnię przez ratowników i plażowiczów, a następnie było reanimowane. Chłopiec odzyskał przytomność.
- Okazało się, że niecka basenu była wyłożona folią brezentową, w której utknęła noga dziecka, a folia została zassana przez pompę - mówił w rozmowie z portalem Kontakt 24 mł. bryg. Łukasz Darmofalski z Komendy Powiatowej PSP w Piasecznie. Chłopiec trafił do szpitala.
- Pod nadzorem prokuratury będziemy ustalać, czy basen był odpowiednio zabezpieczony i czy kąpielisko miało właściwy nadzór. W sobotę wszyscy ratownicy zostali przebadani i byli trzeźwi. Nikomu do tej pory nie postawiono zarzutów - powiedział "Gazecie Wyborczej" nadkom. Jarosław Sawicki z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie.
Basen został wyłączony z użytku. O sprawie została powiadomiona również inspekcja pracy oraz nadzór budowlany.