Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek w Wyszkowie. Policjanci, którzy przyjechali na miejsce awantury, zastali bijące się kobiety. Jedna z nich miała rany na twarzy. W grupie przebywał też mężczyzna z nożem w dłoni. "Policjanci natychmiast podjęli interwencję i udzielili pomocy przedmedycznej krwawiącej kobiecie, która straciła przytomność. W trakcie zaopatrywania ran pokrzywdzonej do policjantów podeszła 26-letnia agresorka i kopnęła w twarz policjantkę" - relacjonuje podkom. Damian Wroczyński z Komendy Powiatowej Policji w Wyszkowie.
Jak dodaje, na początku nikt nie chciał się przyznać do pobicia i zranienia kobiety. Mężczyzna zapytany o zakrwawiony nóż, który trzymał w ręku, odparł, że "jest mu potrzebny, ponieważ idzie na grzyby". Policja podkreśla, że była godzina 1.30 w nocy. "Interweniujący policjanci zatrzymali 4 osoby w wieku 24-30 lat. Wszyscy to mieszkańcy Wyszkowa i jak się okazuje, wcześniej razem pili alkohol. O co poszło w awanturze… to wyjaśniają śledczy" - podaje podkom. Wroczyński.
Zarzuty postawiono trzem kobietom. 26-latce, która kopnęła policjantkę, grozi do 3 lat więzienia za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariuszki publicznej. Z kolei za uszkodzenie ciała przy pomocy niebezpiecznego narzędzia odpowie 24-letnia awanturniczka. Grozi za to do 8 lat więzienia. Jej 28-letnia towarzyszka odpowie za współudział w pobiciu, za co grożą 3 lata. "Teraz o losie kobiet zdecyduje sąd. Prokurator wobec trzech osób zastosował środek zapobiegawczy w postaci dozoru policyjnego, zakazu zbliżania się do pokrzywdzonej oraz kontaktowania się ze świadkami zdarzenia" - podaje policja.