Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że u kierowcy autobusu linii 181, który we wtorek zjechał z drogi i uderzył w cztery zaparkowane auta i latarnię na warszawskich Bielanach, test wykazał obecność metamfetaminy.
Karolina Gałecka, rzeczniczka Urzędu m.st. Warszawy, poinformowała na Twitterze, że przedstawiciel przewoźnika Arriva został pilnie wezwany do Roberta Soszyńskiego, zastępcy prezydenta stolicy.
Jeżeli potwierdzą się informacje o obecności substancji psychoaktywnych u kierowcy, rozważymy zerwanie umowy z przewoźnikiem
- napisała Karolina Gałecka.
Jak zawiadomiło we wtorek po południu Radio Zet: "Rzeczniczka spółki Arriva Joanna Parzniewska informuje, że po dzisiejszym wypadku firma chce przebadać wszystkich swoich kierowców na obecność narkotyków".
Czytaj więcej: Bielany. Autobus uderzył w zaparkowane pojazdy. Kierowca był pod wpływem narkotyków
Zarząd Transportu Miejskiego poinformował, że zawiesza realizację usług przewozowych świadczonych w ramach trzech kontraktów przez firmę Arriva Bus Transport Polska.
Od 7 lipca ZTM wstrzymuje obsługę linii autobusowych w Warszawie przez firmę Arriva. Zawieszenie obowiązuje do odwołania, które może nastąpić po przedstawieniu przez spółkę dowodów lub okoliczności potwierdzających zdolność do bezpiecznego świadczenia usług publicznego transportu zbiorowego
- czytamy w komunikacie. Chwilę później Radio ZET podało, że, jak poinformował Główny Inspektor Transportu Drogowego Alvin Gajadhur, w środę "w trzech firmach zajmujących się transportem miejskim w stolicy rozpoczną się kontrole. Inspektorzy sprawdzą m.in. czy w firmach nie są łamane normy czasu pracy".
To kolejne w ciągu ostatnich dwóch tygodni zdarzenie z udziałem warszawskiego autobusu należącego do firmy Arriva, prowadzonego przez kierowcę, który był pod wpływem narkotyków. 25 czerwca na moście Grota-Roweckiego autobus miejski linii 186, który jechał trasą S8, uderzył w bariery i wypadł z drogi. W efekcie nastąpiło przełamanie: połowa autobusu została na wiadukcie, a druga połowa z niego spadła. 20 osób zostało rannych. Zginęła jedna osoba. Kierowca autobusu potwierdził, że tego dnia przed pójściem do pracy zażył amfetaminę. Został aresztowany na trzy miesiące.