We wtorek przed południem na ul. Klaudyny na Bielanach kierowca autobusu linii 181 jadącego w stronę Placu Wilsona zjechał z drogi i uderzył w cztery zaparkowane samochody. Stołeczna policja poinformowała na Twitterze, że kierujący pojazdem był trzeźwy, jednak badania wykazały obecność metamfetaminy w jego organizmie.
Zatrzymano kierowcę autobusu linii 181, który na ul. Klaudyny uderzył w cztery zaparkowane pojazdy i latarnię. Badanie trzeźwości dało wynik ujemny, jednak tester narkotykowy wskazał na obecność metamfetaminy w pobranej próbce. Mężczyźnie pobrano w szpitalu do badań krew i mocz
- czytamy w komunikacie.
Policja poinformowała również, że w zdarzeniu ucierpiała jedna z pasażerek autobusu.
W zdarzeniu na ul. Klaudyny lekkie obrażenia odniosła jedna z pasażerek autobusu. Kobieta z ogólnymi potłuczeniami została przewieziona do szpitala, a po wykonaniu niezbędnych badań wypisana do domu
- informuje Komenda Stołeczna Policji. Funkcjonariusze wykonują dalsze czynności w tej sprawie.
25 czerwca na moście Grota-Roweckiego w Warszawie doszło do tragicznego wypadku. Autobus miejski linii 186, który jechał trasą S8, uderzył w bariery i wypadł z drogi. W efekcie nastąpiło przełamanie: połowa autobusu została na wiadukcie, a druga połowa z niego spadła. 20 osób zostało rannych. Zginęła jedna osoba.
Kierowca autobusu przyznał się do zarzutów i potwierdził, że w czwartek przed pójściem do pracy zażył amfetaminę. Został aresztowany na trzy miesiące.
Czytaj więcej: Wypadek autobusu w Warszawie. Jest areszt dla kierowcy. Przyznał się do zażycia narkotyku