We wtorek przed godziną 20 strażnicy miejscy z II Oddziału Terenowego Straży Miejskiej otrzymali zgłoszenie o bezdomnej znajdującej się w jednej z altan śmietnikowych przy ul. Symfonii. Na miejscu zastali zakrwawioną kobietę, która chwilę wcześniej urodziła dziecko.
"Gdy weszliśmy do altany i odsunęliśmy kontenery, zobaczyliśmy na ziemi materac, a na nim bezdomną kobietę w kurtce, trzymającą owiniętego w sweter noworodka. Maluch nie miał jeszcze odciętej pępowiny. Urodził się kilkanaście minut przed naszym przyjazdem" - relacjonuje strażnik, który przeprowadzał interwencję.
Funkcjonariusze zaopiekowali się kobietą i jej córką. Wezwali pogotowie i odsunęli kontenery, by ułatwić interwencję ratownikom.
"Oczekując na przyjazd karetki, zapytaliśmy kobietę, dlaczego nie zgłosiła się do szpitala. Odparła, że 'to jakoś tak nagle przyszło'" - dodał strażnik.
Po kilku minutach matkę i noworodka przetransportowano do szpitala.