Sochaczew. Z impetem wjechała samochodem do sklepu z ubraniami. Zatrzymała się dopiero na ścianie
We wtorek przy ulicy Warszawskiej w Sochaczewie 40-latka kierująca samochodem osobowym wjechała do sklepu odzieżowego, który znajduje się w galerii handlowej. Pojazd zatrzymał się dopiero na wewnętrznej ścianie lokalu. Kierująca była trzeźwa, nic jej się nie stało.
Niecodzienny wypadek przy ulicy Warszawskiej w Sochaczewie (woj. mazowieckie). Jak relacjonuje policja, we wtorek około godziny 16:30 40-letnia kobieta kierująca samochodem osobowym straciła panowanie nad pojazdem i z impetem wjechała do sklepu odzieżowego, który znajduje się na terenie galerii handlowej.
Sochaczew. Z impetem wjechała do sklepu z ubraniami i zatrzymała się dopiero na ścianie
Podczas kolizji witryna sklepu została całkowicie rozbita. Na zdjęciach udostępnionych przez funkcjonariuszy widać, że zniszczenia są poważne. Jak informuje TVN Warszawa, zanim 40-latka wyhamowała, przejechała pojazdem przez cały sklep i zatrzymała się dopiero na ścianie.
Kobiecie nic się nie stało. Była trzeźwa
- podaje policja, która wyjaśnia teraz okoliczności tego zdarzenia.
POPULARNE
NAJNOWSZE
-
Tłumy "surferów trzeciej fali" w Basenie Piwnym w Warszawie. "Kandydaci do nagrody Darwina" [WIDEO]
-
Warszawa. Tajemnicze białe kapsułki porozrzucane na trawnikach. Jest śledztwo. "Kto za tym stoi?"
-
Śmiertelne potrącenie na Grójeckiej. Policja poszukuje świadków i prosi o przesyłanie nagrań
-
Warszawa. Wirus ptasiej grypy wykryty na terenie zoo. Zostały wdrożone specjalne procedury
-
Warszawa. Zniknęła tablica upamiętniająca Lecha Kaczyńskiego. "Dowiedzieliśmy się z mediów"
- Dyspozytor nie miał gdzie skierować karetki z zakażonym pacjentem. "To nie żart. Wszędzie kicha"
- Warszawa. 15-latka kilka razy dźgnęła matkę nożem. Teraz jest w schronisku dla nieletnich
- Szpitale Wolski i Czerniakowski bliskie zapełnienia, w Bielańskim "full". Brakuje ponad 120 lekarzy
- Dzień Żołnierzy Wyklętych. Zmiany w organizacji ruchu z powodu przemarszy
- Anin. Mężczyzna zadźgał kolegę, a jego ciało zakopał w lesie. 34-latek zatrzymany