Od kilku dni synoptycy i władze Warszawy alarmują o niskim stanie wody w Wiśle. We wtorek 28 kwietnia poziom wody przy Bulwarach wynosił zaledwie 47 centymetrów. Prognozy są jeszcze gorsze - na środę 29 kwietnia prognozowany jest stan wody na poziomie 46 centymetrów, a 1 maja woda ma spaść do 45 centymetrów. Zła sytuacja jest też w wielu podwarszawskich miejscowościach, m.in. w Piasecznie - tam władze wprost zaapelowały do mieszkańców, by nie wykorzystywali wody do podlewania ogródków i mycia samochodów, bo może jej zwyczajnie nie wystarczyć.
Problem niskiego poziomu Wisły występował też w zeszłym roku - wówczas o problemach i niskim stanie rzeki alarmowano jednak kilka miesięcy później - w lipcu i sierpniu. O to, jak bardzo sytuacja jest poważna, pytamy Grzegorza Walijewskiego, rzecznika Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej. Jak wskazuje, dotychczas nie zdarzało się, żeby jeszcze przed sezonem wakacyjnym poziom wody aż tak bardzo się obniżył.
Tak złej sytuacji i tak niskiego poziomu wody w Wiśle w kwietniu, na wiosnę jeszcze nie było
- mówi, dodając, że w obecnej porze roku poziom wody powinien wynosić około 175 centymetrów. - Tak powinno być po zimie, którą jednak w tym roku mieliśmy wyjątkowo suchą - tłumaczy. I dodaje, że stan rzeki z uwagi na brak roztopów był niski już w listopadzie i grudniu, z kolei od połowy marca w stolicy nie mieliśmy znaczących opadów deszczu. Zaznacza też, że o tym, jak sytuacja hydrologiczna jest poważna, świadczy nie tylko niski poziom Wisły - wody brakuje też na polach, z powodu suszy masowo płoną też lasy, a ostatnio - Biebrzański Park Narodowy.
W związku z niskim poziomem wody w Wiśle działania podjął warszawski ratusz. Prezydent Warszawy na poniedziałkowej konferencji prasowej mówił: - Sytuacja jest poważna. Podjęliśmy wysiłki przede wszystkim jeżeli chodzi o kampanię informacyjną, która ma namawiać warszawiaków i warszawianki do tego, żeby oszczędzać wodę - podkreślił, dodając, że teraz jeszcze "sytuacja nie jest krytyczna, ale niestety może się pogarszać".
Dla porównania - podczas zeszłorocznej fali wezbraniowej, która przeszła przez Warszawę, poziom Wisły wynosił ponad 500 centymetrów. Aktualny stan wody można sprawdzić w oficjalnym wykazie IMGW pod TYM adresem.
Czytaj też: Płonące lasy to pierwszy sygnał. Nadciąga susza, choć tak naprawdę nie odeszła daleko
Więcej o środowisku i wpływie suszy na klimat można przeczytać na stronie Zielona.Gazeta.pl.