Jak podaje portal tvnwarszawa.pl, dyrektor warszawskiego pogotowia zmienił zdanie na temat pracy Marty Kołnackiej, która listownie dowiedziała się o wypowiedzeniu kontraktu. Kobieta od prawie siedmiu lat pracowała jako ratownik medyczny. Powodem zwolnienia miała być ocena pracy ratowniczki.
- Po długiej analizie przeprowadzonej wspólnie z kierownictwem i przełożonymi oraz podsumowaniu wszystkich za i przeciw, a szczególnie z uwagi na trudną sytuację materialną pani Marty, podjąłem decyzję o przywróceniu pani Marty do pracy - powiedział w rozmowie z portalem Karol Bielski. Dyrekcja szpitala spotka się ze zwolnioną wcześniej pracownicą w piątek.
Dyrektor pogotowia w Warszawie dodaje, że decyzja została zmieniona także z powodu trudnej sytuacji epidemiologicznej w kraju. - Zdecydowaliśmy się dać pani Marcie drugą szansę i wierzymy, że teraz nasza współpraca będzie rozwijać się lepiej, mając na uwadze dobro pacjentów i zapewnienie im odpowiedniego poziomu świadczeń medycznych, szczególnie w trudnej sytuacji epidemiologicznej, z jaką mamy teraz do czynienia - dodał.
Marta Kołnacka na swoim Facebooku napisała, że wybiera się na spotkanie z dyrekcją, jednak na razie jej powrót do pracy nie jest przesądzony. - Jeśli wrócę, to tylko dla dobra pacjentów - dodaje. - Czułam, że mi podziękują, ale nie spodziewałam się, że w okresie epidemii, kiedy naprawdę nie ma rąk do pracy w pogotowiu - mówiła wcześniej zwolniona ratowniczka.
Zgodnie z ostatnimi danymi Ministerstwa Zdrowia w województwie mazowieckim koronawirusem zakażone są już 754 osoby. Niestety aż 14 pacjentów w tym regionie zmarło z powodu COVID-19. W całej Polsce jest już łącznie 2946 zakażeń. Do 57 wzrosła też liczba ofiar śmiertelnych.