Jedna z kobiet w kolejce przyznała, że czeka na otwarcie pączkarni od szóstej rano. - Chcę być dobrą prababcią i babcią, a pączki tutaj są wyśmienite - uzasadniła mieszkanka Warszawy. Pierwszy w kolejce mężczyzna był pod sklepem już o czwartej rano.
>>> Tłusty Czwartek. Kolejka pod najstarszą pączkarnią w Warszawie
Pracownia Cukiernicza "Zagoździński" działa w tym miejscu od 42 lat. Założył ją Władysław Zagoździński, który w 1925 roku otworzył swoją pierwszą cukiernię przy ulicy Wolskiej 53, a później przy Wolskiej 66. Niestety w wyniku wybuchu powstania warszawskiego dom razem z cukiernią został spalony, a Władysław razem z żoną i córkami tułali się po Polsce czekając na koniec wojny.
Rodzina odbudowała dom i cukiernię, jednak nie prosperowała tak dobrze, jak dawniej. W 1973 roku Dzielnicowa Rada Narodowa dała Zagoździńskiemu lokal zastępczy, który znajduje się tak jak obecnie przy Górczewskiej 15. Lokal był tak mały, że produkcja została ograniczona do pączków. Obecnie cukiernia Zagoździńskich prowadzona jest przez czwarte pokolenie rodziny.
Co roku w tłusty czwartek kolejka przed pączkarnią na Górczewskiej kilkukrotnie zakręca od wejścia do cukierni. Klienci czekają nawet kilka godzin, by dostać pączki, których receptura nie zmieniła się od 90 lat. Pączki smażone są na smalcu i robione ręcznie według receptury Władysława Zagoździńskiego. Sprzedawane są od poniedziałku do soboty od godziny 9 do ostatniego wypieku. Pączki z marmoladą owocową sprzedawane są w trzech wariantach: z lukrem, bez lukru i z cukrem pudrem. Od 2014 w sprzedaży są także małe pączki.