Katarzyna Ankudowicz pozwała stolicę i państwo w ramach akcji #PozywamSmog. W poniedziałek 17 lutego w Sądzie Rejonowym dla m.st. Warszawy zapadł wyrok w tej sprawie. Sąd uznał, że działania rządu i miasta nie doprowadzają do polepszenia jakości powietrza, co narusza dobra osobiste aktorki. W związku z tym przyznano jej odszkodowanie w wysokości 10 tys. złotych. Katarzyna Ankudowicz zdecydowała, że całą tę kwotę przeznaczy na na Hospicjum Onkologiczne św. Krzysztofa w Warszawie.
"Wybrałam ten cel charytatywny, ponieważ zanieczyszczenie powietrza wpływa w ogromnym stopniu na rozwój nowotworów. Udowodniony naukowo jest wpływ szkodliwego benzo(a)pirenu i tlenków azotu na powstawanie chorób nowotworowych. Leczenie nowotworowe to szacunkowy koszt KILKUDZIESIĘCIU TYSIĘCY ZŁOTYCH MIESIĘCZNIE (!!!) dla jednego pacjenta. To koszt, który pokrywa NFZ z naszych składek. W naszym kraju jest 35 z 50 najbardziej zanieczyszczonych miast Europy. Problem znany jest od dziesięcioleci, a skutecznych działań wciąż BRAK!" - napisała na Facebooku Katarzyna Ankudowicz.
Aktorka wyjaśniła, że akcja #PozywamSmog ma być społecznym naciskiem na rząd i samorządy i żądaniem realnych działań w zakresie polepszania jakości powietrza w Polsce.
"To jasny sygnał, że nie chcemy chorować i przedwcześnie umierać, nie chcemy, by chorowały i umierały nasze dzieci czy dziadkowie, nie chcemy płacić potwornych rachunków za leczenie nowotworów obywateli...Chcemy za to, żeby zarządzano naszymi składkami, podatkami tak, żeby usuwać PRZYCZYNY POWSTAWANIA RAKA!" - skomentowała Ankudowicz.