W Warszawie rusza kolejna edycja dofinansowania in vitro. Program krajowy zlikwidowany przez PiS

W Warszawie ruszyła kolejna edycja programu in vitro, który jest dofinansowany przez miasto. Na trzyletni program przeznaczono blisko 33 miliony złotych. Od 2017 roku dzięki programowi zapłodnienia pozaustrojowego w stolicy urodziło się 616 dzieci. Warszawa jest jednym z miast, które dofinansowują program z pieniędzy samorządowych. Krajowe dofinansowanie programu in vitro zostało zlikwidowane przez PiS.

Nowa edycja programu potrwa do 2022 roku, a stołeczni radni przyznali na niego 32,8 mln zł. Umowy z miastem podpisało osiem klinik, do których na leczenie będą mogły zapisywać się pary małżeńskie lub partnerskie od co najmniej dwóch lat zamieszkujące w Warszawie.

>> Z Rafałem Trzaskowskim rozmawia Jacek Gądek

Zobacz wideo

In vitro w Warszawie. Miasto rusza z drugą edycją programu finansującego in vitro

Zgodnie z programem maksymalne dofinansowanie dla jednej pary będzie wynosiło 6000 zł w przypadku procedur zapłodnienia pozaustrojowego oraz 3600 zł w przypadku procedury kriokonserwacji komórek jajowych. Ratusz informuje, że program zakłada dofinansowanie do około 1800 procedur zapłodnienia pozaustrojowego rocznie. Jedna para może skorzystać z maksymalnie trzech prób zapłodnienia pozaustrojowego.

Jakie są warunki przystąpienia do programu? W dniu kwalifikacji kobieta powinna mieć ukończone 25 lat i nie więcej niż 40 lat (w przypadku procedury zapłodnienia pozaustrojowego), lub ukończone 18 lat i nie więcej niż 40 lat (w przypadku procedury kriokonserwacji komórek jajowych). Według drugiego z warunków para, która chcę przystąpić do programu, musi mieć za sobą wcześniejsze próby leczenia lub posiadać bezpośrednie wskazanie do zapłodnienia pozaustrojowego.

Krajowy program zlikwidowany przez PiS. Wprowadzono naprotechnologię

Program zapłodnienia pozaustrojowego in vitro in vitro realizowany jest w Warszawie od 2017 roku. Od tego czasu dzięki niemu w stolicy urodziło się 616 dzieci. W latach 2013-2016 Polsce można było również korzystać z programu krajowego (w tym czasie urodziło się dzięki niemu 8395 dzieci - program objął prawie 20 tys. par, a jego skuteczność oceniano na 43 procent). W czerwcu 2016 roku Prawo i Sprawiedliwość wygasiło program, co było jedną z decyzji ówczesnego ministra zdrowia, Konstantego Radziwiłła. Od momentu zlikwidowania krajowego programu, dofinansowania in vitro realizują niektóre samorządy - oprócz Warszawy, można z nich skorzystać z Bydgoszczy, Wrocławiu czy Gdańsku,

Zamiast in vitro, za rządów PiS wprowadzono program "ochrony zdrowia prokreacyjnego", czyli leczenia bezpłodności metodami naturalnymi (z wykorzystaniem tzw. naprotechnologii). W połowie 2018 roku były minister zdrowia Bartosz Arłukowicz wysłał do Ministerstwa Zdrowia prośbę o przesłanie dokładnych danych dotyczących efektów programu PiS. Wówczas ministerstwo chwaliło się wynikami, wskazując, że na 600 par objętych programem, ciążę potwierdzono u 70 z nich. Jak opisywała "Rzeczpospolita", w 2019 roku "po cichu" zmodyfikowano rządowy program i wykreślono z niego zapis dotyczący liczby kobiet objętych programem, którym udało się zajść w ciążę. Z ustaleń dziennika wynikało, że zrobiono to, by nie było konieczności informować o jego efektach i liczbie ciąż, którymi zakończyło się "leczenie" metodami naturalnymi.



Więcej o: