We wtorek 11 lutego były dyrektor Muzeum Historii Żydów Polskich, prof. Dariusz Stola, który od maja zeszłego roku czeka na zatwierdzenie jego kandydatury na kolejną kadencją, wydał oświadczenie. Stwierdza w nim, że "spór pomiędzy założycielami Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, między Ministrem Kultury i Dziedzictwa Narodowego z jednej strony, a Miastem Warszawa i Stowarzyszeniem Żydowski Instytut Historyczny z drugiej - znalazł się w krytycznym momencie".
10 maja 2019 roku, powołana przez nich komisja konkursowa, wskazała mnie, jako zwycięzcę tego konkursu. Choć od tego czasu upłynęło ponad osiem miesięcy, minister nie mianował mnie na stanowisko, uzasadniając swą bezczynność fałszywymi pretekstami
- wskazuje Stola w swoim oświadczeniu. Jak dodaje, w ostatnich dniach, po wielokrotnych próbach nawiązania rozmów z ministrem Glińskim, prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski i przewodniczący Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma Piotr Wiślicki, wydali wspólne oświadczenie protestujące przeciw niedotrzymaniu przez niego umowy dotyczącej powołania Stoli. "Ministerstwo Kultury zbyło je zdawkową i ogólnikową odpowiedzią. Oznacza to jawne już złamanie umowy między założycielami. Są podstawy by sądzić, że takie postępowanie Ministra jest też niezgodne z prawem" - wskazuje Stola.
Jak dodaje, jest gotów dla dobra muzeum zrzec się z praw konkursowych do stanowiska dyrektora POLIN.
Widząc szkody, które Muzeum już poniosło i zagrożenia, które przed nim stoją, pragnę oświadczyć, że dla jego dobra gotów jestem zaakceptować takie warunki, które pozwolą na zażegnanie kryzysu.
Jestem gotów powstrzymać się od realizacji przysługujących mi praw pod warunkiem porozumienia wszystkich założycieli muzeum, niezbędnego do dalszego funkcjonowania instytucji
- podkreśla Stola, dziękując za wsparcie władzom Warszawy, darczyńcom Muzeum, kolegom i koleżankom oraz wszystkim osobom wspierającym go.
Przypomnijmy, że minister Piotr Gliński tłumaczył, że nie wie jeszcze, czy kiedykolwiek powoła Stolę na stanowisko, bo "dowiedział się o pewnych faktach, które powstrzymują go od nominacji". - Uważam, że pan dyrektor Stola zbytnio upolitycznił tę instytucję, działał wbrew statutowi tej instytucji - mówił w "Kropce nad i" TVN 24 w październiku zeszłego roku.
- Zgłosili się do mnie przedstawiciele ruchu społecznego Lecha Kaczyńskiego i powiedzieli mi o sytuacji, kiedy pan dyrektor odmówił organizacji konferencji międzynarodowej poświęconej sprawom polityki polsko-izraelskiej - zaznaczał. W rozmowie z radiem ZET Gliński mówił wprost, że Stola prowadził jego zdaniem "agresywną politykę" w muzeum.
Całe oświadczenie prof. Stoli można przeczytać TUTAJ.