"Trzaskowski, nie bądź Szyszko". Protesty przed wycinką drzew na Pradze-Północ. Ratusz zmienia decyzję

Po protestach mieszkańców Pragi-Północ prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski wstrzymał do piątku wycinką kilkuset drzew na Wybrzeżu Helskim. Miała się ona odbyć w związku z budową tam muru przeciwpowodziowego. Protestujący podkreślali, że obszar, na którym ma dojść do wycinki, jest objęty programem Natura 2000. "Trzaskowski, nie bądź Szyszko" - wskazywali. Prezydent Warszawy pierwotnie utrzymywał, że decyzja jest konieczna. Później zapowiedział jednak, że spotka się z protestującymi, by omówić wszystkie rozwiązania.

W poniedziałek w okolicach Parku Linowego na Pradze-Północ zebrała się grupa mieszkańców i aktywistów, którzy protestowali przeciwko wycince 500 drzew i kilkudziesięciu krzewów w związku z przebudową muru przeciwpowodziowego po zachodniej stronie Wybrzeża Helskiego. Miasto wskazuje, że lokalizacja, w której ma powstać mur zabezpieczający przed powodzią, została wybrana po badaniach geologicznych. Choć obszar jest chroniony programem Natura 2000, decyzję wydała na nią także Regionalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.

>>> Sadzenie drzew w miastach się opłaca:

Zobacz wideo

Protesty przed wycinką drzew na Pradze-Północ. Prezydent Warszawy wstrzymuje decyzję

Mieszkańcy protestowali w miejscu planowanej wycinki z transparentami "Trzaskowski, nie bądź Szyszko", "Chrońmy Naturę 2000", "Bez drzew tracisz dech", "TRZASKowski". Przewodniczył im radny Pragi-Północ, Grzegorz Walkiewicz. "Ratusz zdecydował się na rozpoczęcie wycinki 500 drzew i kilkudziesięciu tysięcy krzewów w Obszarze Natura 2000 Dolina Środkowej Wisły. Sprzeciwiamy się dewastacji cennej przyrody" - podkreśla Walkiewicz w mediach społecznościowych. Jak dodaje, wraz z mieszkańcami wystosował apel do prezydenta miasta i do radnych, aby wstrzymać wycinkę i przeprojektować inwestycję w taki sposób, by nie ingerowała w zieleń. Petycję z prośbą o odstąpienie od wycinki podpisało już ponad siedem tysięcy osób. 

Prezydent Rafał Trzaskowski w poniedziałek wieczorem zamieścił na swoim Facebooku wpis, w którym odniósł się do sprawy. Jak podkreślał, budowa muru przeciwpowodziowego jest niezbędna ze względów bezpieczeństwa. "Jeśli za kilka lat Wisłą zejdzie wielka fala powodziowa, a Praga nie będzie miała w tym miejscu ochrony, dojdzie do tragedii" - napisał prezydent Warszawy. Wskazywał też, że ratusz planuje dodatkowe nasadzenia drzew w nowych miejscach. "To tysiące nowych krzewów i setki drzew. W najbliższych dniach poinformujemy, w których dokładnie miejscach"  - napisał. Jak dodał, powódź mogłaby zagrozić m.in. zwierzętom mieszkającym w warszawskim zoo.

We wtorek przed godziną 10 Rafał Trzaskowski wraz z Justyną Glusman (koordynatorką ds. zrównoważonego rozwoju i zieleni w ratuszu) zorganizował jednak konferencję prasową, na której poinformował, że w związku z protestami mieszkańców wstrzymuje wycinkę do piątku 7 lutego. Wtedy odbędzie się spotkanie z aktywistami i organizacjami zaangażowanymi w protest.

Ten projekt był realizowany przez wiele ostatnich lat, w trosce o bezpieczeństwo warszawianek i warszawiaków. Mamy obowiązek myśleć przede wszystkim o bezpieczeństwie, ale trzeba myśleć o bezpieczeństwie w taki sposób, żeby jak najmniej ingerować w przyrodę. Nasze myślenie na temat przyrody i drzew w ostatnich latach się zmienia. Wszyscy chcemy walczyć z ociepleniem klimatycznym, wszyscy chcemy poprawy sytuacji, jeśli chodzi o powietrze w Warszawie
Ponieważ były protesty, zdecydowałem, żeby do piątku wstrzymać jakąkolwiek wycinkę. W piątek spotkamy się z organizacjami, które protestują. Będziemy rozmawiali o tym, czy jeszcze jesteśmy coś zrobić, żeby ta ingerencja była jak najmniejsza

- powiedział prezydent Warszawy.

"W piątek siadamy do rozmów" - zapowiedział radny Grzegorz Walkiewicz po konferencji prasowej ratusza.

Więcej o: