Jak informuje RMF FM mężczyzna został ujęty przez policjantów ze Śródmieścia. 21-latek jest ostatnim z napastników, którzy przed świętami Bożego Narodzenia zaatakowali aktywistów organizacji Food Not Bombs.
Atak na wolontariuszy rozdających posiłki potrzebującym w Warszawie. Policja złapała wszystkich napastników
Funkcjonariusze ujęli mężczyznę w bloku na warszawskim Ursynowie, gdzie mężczyzna mieszkał razem ze swoją matką. 21-latek od kilku dni ukrywał się przed policjantami, którzy zakładali, że niedługo powinien pojawić się w rodzinnym domu.
Jak ustalili dziennikarze RMF FM gdy policjanci zapukali do drzwi, mężczyzna udawał, że nie ma go w mieszkaniu. Dopiero po tym, jak został poinformowany, że może zostać wobec niego użyta siła, otworzył drzwi i został obezwładniony.
21-latek ma za kilka godzin usłyszeć zarzuty w warszawskiej prokuraturze. Najprawdopodobniej śledczy zarzucą mu napaść oraz propagowanie faszyzmu. W sprawie ataku na aktywistów rozdającym żywność bezdomnym w Warszawie zatrzymani zostali już 22-latek oraz 16-latek.
Aktywiści organizacji Food Not Bombs w niedzielę 22 grudnia rozdawali potrzebującym posiłki. Ich stoisko znajdowało się przed wejściem do stacji metra Centrum. W pewnym momencie zostali zaatakowani przez trzech mężczyzn, którzy szarpali wolontariuszy, wyzywali ich i zniszczyli im baner. Napastnicy mieli wznosić też nazistowskie gesty i okrzyki.
