W nocy z poniedziałku na wtorek doszło do pożaru samochodu niedaleko stoiska z choinkami na ul. Królewskiej w Milanówku. Około 2 w nocy została wezwana straż pożarna. Akcja gaśnicza trwała prawie cztery godziny. W jej trakcie okazało się, że na tylnej kanapie auta znajduje się ciało.
Rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie Łukasz Łapczyński poinformował, że udało się zidentyfikować zmarłego. To 25-letni mężczyzna.
Śledczy wciąż ustalają, jak zginął 25-latek. W tym celu zostanie przeprowadzona sekcja zwłok.
Na miejscu był biegły z zakresu pożarnictwa. Dokładne przyczyny pożaru uzyskamy po otrzymaniu jego opinii. Ze wstępnych informacji z oględzin miejsca zdarzenia wynika, że źródło pożaru było w środku. Najprawdopodobniej było to zwarcie instalacji przy ogrzewaniu pojazdu. Na tym etapie nic nie wskazuje na to, że do zdarzenia przyczyniły się osoby trzecie
- powiedział Gazeta.pl Łukasz Łapczyński.
>>> Podpalił samochód i… własną stopę. Atak podpalacza przed restauracją we Francji. Zobacz wideo: