Warszawa. Uchwalono 300-procentową podwyżkę za wywóz śmieci. Trzaskowski: Odpowiada za to wyłącznie PiS

Warszawscy radni uchwalili podwyżki za wywóz śmieci. Od przyszłego roku mieszkańcy zapłacą za usługę średnio 300 procent więcej. Władze Warszawy stoją na stanowisku, że nie miały wyboru i ze względu na politykę rządu musiały podnieść opłaty. - Za skalę podwyżek za odpady, z którymi teraz mierzą się miasta i gminy w całym kraju, odpowiada wyłącznie rząd PiS - podkreślił Rafał Trzaskowski.

Za podjęciem uchwały o podwyżce opłat za wywóz śmieci głosowało 40 radnych, 19 było przeciwko, a 1 wstrzymał się od głosu. Średnia opłata na mieszkańca Warszawy zwiększy się w przyszłym roku z 9,5 zł do 38 zł i nie będzie związana z metrażem. Stołeczny ratusz zaproponował dla części mieszkańców program osłonowy. Ma on polegać na dopłatach do rachunków za wywóz śmieci - ze wsparcia mają korzystać przede wszystkim gospodarstwa jednoosobowe. Na ten cel zarezerwowano 10 milionów zł.

Z przyjętych przepisów wynika, że zmieni się nie tylko wysokość, ale też forma poboru opłat. Będzie to ryczałt w wysokości 65 zł miesięcznie od mieszkania i 94 zł od zabudowy jednorodzinnej.

Wywóz śmieci droższy od początku roku. "Odpowiada za to wyłącznie PiS"

Wiceprezydent Warszawy Michał Olszewski podczas obrad powiedział, że część samorządów nie ma wyjścia, proponując podwyżki dla swoich mieszkańców. Jak uzasadnił, wzrosły koszty całego systemu odbioru śmierci, a ustawa ogólnokrajowa (uchwalona przez PiS nowelizacja ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach, nazywana też ustawą śmieciową - red.) nie pozwala nakładać większych opłat np. na firmy przetwarzające śmieci.

- Apelujemy od trzech lat o to, by firmy zajmujące się odpadami solidarnie pokrywały te koszty. Nie widzimy powodów, dlaczego u nas takie przedsiębiorstwa płacą kilkadziesiąt złotych opłaty recyklingowej a na Słowacji - kilkaset. Tam podwyżki dla mieszkańców nie mają takiego lawinowego charakteru jak w Polsce. I to nie jest tylko kwestia Warszawy. W ostatnich tygodniach takie waloryzacje zatwierdzano w Krakowie, Szczecinie czy Łodzi - mówił. 

Rafał Trzaskowski odniósł się do podwyżek na Twitterze - zaznaczył, że ponosi za nie winę rząd Prawa i Sprawiedliwości, który uchwalił przepisy uderzające w samorządy.

"Przypominam, za skalę podwyżek za odpady, z którymi teraz mierzą się miasta i gminy w całym kraju odpowiada wyłącznie rząd PiS. Alarmowaliśmy, jakie będą skutki nowych przepisów, ale dla rządu samorząd to wróg. Nie ważne, że na tej ich wojnie cierpią przede wszystkim mieszkańcy"  - napisał.

Głos zabrał także rzecznik ratusza, Kamil Dąbrowa: "Informuję, że za podwyżki opłat za odpady jest w 100 proc. odpowiedzialny obecny rząd, który swoimi decyzjami wywołał w całej Polsce chaos w zarządzaniu polityką odpadową" - podkreślił.

Więcej o: