"Słoiki z Wilanowa" ruszają na pomoc 5-letniemu Frankowi. W akcję włączył się m.in. Jerzy Owsiak

"Słoiki z Wilanowa" to akcja charytatywna, w ramach której mieszkańcy Wilanowa zbierają środki finansowe na leczenie 5-letniego Frania, swojego sąsiada z nowotworem mózgu. Do akcji włączyło się wielu celebrytów i artystów, wsparł ją także szef WOŚP Jerzy Owsiak. Jej finał jest zaplanowany na 23 listopada.
Zobacz wideo

Co roku mieszkańcy Wilanowa, w tym w szczególności rodzice uczniów z Przedszkola nr 420 "Nasza Bajka" i Szkoły Podstawowej nr 358, w Warszawie organizują akcję charytatywną na rzecz jednego dziecka. Tegoroczna edycja skupia się wokół zbierania środków na leczenie 5-letniego Franka, który choruje na glejaka mózgu. 

Słoiki z Wilanowa na pomoc Frankowi. W akcję włączył się Jerzy Owsiak

Akcja jest organizowana pod oficjalnym patronatem burmistrza Wilanowa, Ludwika Rakowskiego, który również przekazał na kiermasz swoje słoiki. Są w nią zaangażowani nie tylko rodzice, ale też uczniowie wilanowskiej szkoły i przedszkola. Wszyscy przygotowują charytatywny kiermasz, na którym będą sprzedawane domowej roboty przetwory.

Jak co roku w akcję włączyły się znane osoby ze świata mediów, kultury, sztuki i polityki. Ambasadorkami akcji są Aneta Zając i Katarzyna Bosacka. Wsparł ją także Jerzy Owsiak, szef WOŚP, a także wiele znanych osób - m.in. Małgorzata i Radosław Majdanowie oraz Robert Kubica, który przekazał do licytacji swój autograf. Środki zebrane podczas wydarzenia zostaną przekazane na leczenie Franka w Szwajcarii (możliwości leczenia w Polsce zostały już wyczerpane). Więcej o historii choroby chłopca można przeczytać na fanpage'u Słoiki z Wilanowa.

Finał akcji odbędzie się  23 listopada 2019 roku w godzinach 11:00 - 14:00 w Szkole 358 im. Hetmana Jana Zamoyskiego przy ulicy Ledóchowskiej w Warszawie. Odbędzie się uroczysta licytacja, przewidziano też wiele atrakcji dla najmłodszych. 

Franek Popek i jego walka

Lekki grymas na twarzy Frania dostrzega jako pierwsza Mama przy bożonarodzeniowym stole. Tak opisała moment, w którym, zauważyła pierwsze oznaki, że coś jest nie tak:

Dopiero teraz, kiedy analizujemy sytuację, widzimy, że od początku choroba dawała wyraźne sygnały. Tamtego poranka zaniepokoiła mnie opuchnięta głowa syna i to, że zwykle spokojny, był poddenerwowany. Rutynowa wizyta u lekarza uspokoiła nas na tyle, że uwierzyliśmy w zwykłe przeziębienie

- mówi mama Frania w wywiadzie dla "Teraz Wilanów". W okolicach świąt rodzice zorientowali się, że Franio ma "jakby grymas na twarzy":

Grymas ujawnia się jedynie w czasie płaczu albo szerokim uśmiechu. Po dwóch tygodniach lądujemy na SOR, choć nie jesteśmy do końca pewni, czy ten grymas faktycznie jest. Podobne wątpliwości mają lekarze. Początkowo porażenie nerwu twarzowego biorą za powikłanie po przeziębieniu. Po tygodniu badań diagnostycznych wynik rezonansu magnetycznego zwala nas z nóg. Franek ma glejopochodną zmianę w pniu mózgu

Po tym, jak w Centrum Zdrowia Dziecka powiedziano im, że nie ma ratunku dla synka, nie poddali się i rozpoczęli batalię o życie syna. Wspierają ich w tym mieszkańcy Wilanowa, ale pomóc może tak naprawdę każdy.

DANE DO PRZELEWU: 

Frania można też wesprzeć przelewem na konto:

Numer konta Fundacji: 52 1050 1025 1000 0090 3010 4252

Wpłaty w obcych walutach

Tytuł przelewu: Franio Popek

Dane odbiorcy: Fundacja Znajdź Pomoc, al.Rzeczypospolitej 2/U-2, Warszawa

Więcej o: