W czwartek prezydent Rafał Trzaskowski podczas konferencji prasowej powiedział, że Warszawa jest gotowa do ponownego uruchomienia kolektora, który uległ awarii w sierpniu tego roku. Od tego czasu ścieki z lewobrzeżnej strony Warszawy były przesyłane tymczasowym rurociągiem, który został zbudowany przez stronę rządzącą przy udziale wojska.
Trzaskowski podkreślił, że przełączenie rurociągu tymczasowego na kolektory nastąpi w nocy z piątku na sobotę - z 15 listopada na 16 listopada. - Wtedy mamy najmniejszą objętość ścieków. To nie jest bardzo skomplikowana operacja, ale wymaga staranności. Chodzi nam o to, żeby ograniczyć możliwy zrzut nieczystości do minimum, albo żeby w ogóle go nie było - tłumaczył prezydent Warszawy.
Jak dodał, prace nad naprawą zepsutego kolektora trwały dzień i noc.
Chcieliśmy zdążyć z naprawą do 15 listopada. Prace trwały dzień i noc, dzięki czemu udało się tego terminu dotrzymać. Na rurę stalową zostało wymienionych 106 metrów zepsutego wodociągu
- powiedział Rafał Trzaskowski.
Prezydent Warszawy, dodał, że najprawdopodobniej główną przyczyną awarii było "samo wykonanie kolektora", a także błędy w fazie projektowej. - Pod koniec grudnia będziemy mogli przedstawić ostateczny raport - powiedział, informując jednocześnie, że remont kolektora kosztował 39 milionów złotych.