W poniedziałek rano samolot rejsowy LOT lecący w Warszawy do Oslo zaraz po starcie musiał zawrócić na Lotnisko Chopina - podaje TVN Warszawa. Wszystko przez wykrycie nieprawidłowości związanych z systemem przeciwoblodzeniowym. - System komputerowy wykazał niesprawność jednego z czujników systemu wykrywania oblodzenia - powiedział w rozmowie z portalem Michał Czernicki.
Bezpieczeństwo 66 pasażerów i czterech członków załogi samolotu nie było zagrożone. Na płytę lotniska podstawiono drugi samolot, którym pasażerowie mogli kontynuować podróż do Norwegii.