Warszawski radny Daniel Zalewski (komitet wyborczy "Ochocianie") rozesłał "kartki grozy" do wszystkich nowo wybranych posłów i senatorów, a także do zarządu m.st. Warszawy i prezydenta Andrzeja Dudy. Są one stylizowane na pocztówki i odnoszą się do tragicznego wypadku, do którego doszło na przejściu dla pieszych przy ul. Sokratesa na Bielanach.
Na pierwszej stronie kartek z dopiskiem "Pozdrowienia z Polski" umieszczono zdjęcie zrobione na miejscu wypadku przy Sokratesa - widać na nim sportowe, pomarańczowe bmw, którego kierowca z dużą prędkością potrącił 33-letniego pieszego. Na odwrocie znalazł się apel radnego do nowych posłów i senatorów.
Ilu jeszcze ludzi zginie zanim uchwalicie państwo przepisy, które będą dawały pieszym bezwzględne pierwszeństwo? Kiedy zaczniecie przebudowę przeskalowanych "autostrad" w centrach miast, stawiając na bezpieczeństwo pieszych, a nie na komfort szaleńców za kółkiem?
- czytamy w apelu.
Zalewski w rozmowie z portalem brd24.pl wyjaśnił, że zdecydował się na rozesłanie kartek, bo przed laty sam uniknął potrącenia przez samochód w Warszawie. Podobnie jak mężczyzna, który zginął przy ul. Sokratesa, również prowadził wtedy wózek ze swoim dzieckiem.
- Z rocznym synkiem w wózku przechodziłem przez Aleję Krakowską. Samochód na pierwszym pasie się zatrzymał, na drugim pasie stanął z kolei radiowóz. Wszedłem na przejście dla pieszych i nagle policjanci zaczęli coś do mnie krzyczeć. Nie rozumiałem, o co im chodzi, pokazywałem, że jestem przecież na przejściu. Nagle trzecim pasem tuż przede mną z dużą prędkością przejechał samochód. To był ułamek sekundy. Wózek od przejeżdżającego auta dzieliły centymetry. Udało mi się przeżyć dzięki tej chwili, w której nawiązałem kontakt wzrokowy z policjantami w radiowozie - opowiedział w rozmowie z brd24.pl.
Do wypadku na skrzyżowaniu ulic Sokratesa i Petofiego w Warszawie doszło w niedzielę 20 października. Jak opisywali świadkowie zdarzenia, 33-letni mężczyzna przed potrąceniem przez bmw zdołał w ostatniej chwili odsunąć żonę i odepchnąć wózek z dzieckiem. Zarząd Dróg Miejskich poinformował, że 31-letni sprawca wypadku w chwili zdarzenia jechał z prędkością 130 km/h (w terenie zabudowanym). Usłyszał zarzut spowodowania wypadku drogowego ze skutkiem śmiertelnym i przyznał się do winy. Tłumaczył, że oślepiło go słońce.
W poniedziałek prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski przedstawił plan poprawy bezpieczeństwa na drogach i zaapelował do rządu o zmiany w prawie. Zaproponował m.in. bezwzględne pierwszeństwo dla pieszego, który ma zamiar przejść przez jezdnie (obecnie pieszy ma pierwszeństwo, gdy już znajduje się na przejściu).