Południowa Obwodnica Warszawy to droga ekspresowa o długości 18,5 kilometra, która ma powstać na odcinku między węzłem Puławska a węzłem Lubelska. Jej budową zajmuje się Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad - prace rozpoczęły się 21 czerwca 2017 roku i miały dobiec końca w sierpniu 2020. Burmistrz Ursynowa Robert Kempa (Platforma Obywatelska) podczas czwartkowej rady miasta podał jednak, że budowa POW jest opóźniona,
Jak podaje TVN Warszawa, Kempa powołał się na trzy niezależne źródła, według których nie ma szans na dotrzymanie pierwotnego terminu. - Budowa Południowej Obwodnicy jest opóźniona. Każdy, kto się zna na procesie inwestycyjnym, doskonale wie, że termin sierpniowy, w 2020 roku jest niemożliwy do utrzymania - podkreślił, cytowany przez portal. - Oddanie trasy odbędzie się w jednej części, więc już wiemy, że nie nastąpi to w sierpniu 2020, a na wiosnę 2021. Jedni mówią o niespełna roku opóźnienia, a inni, że powinniśmy się cieszyć, jeśli oddadzą obwodnicę do końca 2021 roku - dodał.
Kempa podkreślił też, że Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, która jest inwestorem przedsięwzięcia, jego zdaniem wiedziała o problemach na placu budowy już od jakiegoś czasu, ale nie chciała ich ujawnić przed wyborami parlamentarnymi. Ministerstwo infrastruktury chwaliło się nawet postępami prac na tym odcinku - jak przypomina portal Haloursynow.pl, minister infrastruktury Andrzej Bittel wypowiadał się w tej sprawie m.in. na konferencji prasowej we wrześniu tego roku. Na początku października w mediach społecznościowych ministerstwa zamieszczono z kolei filmik, w którym informowano o budowaniu kolejnych odcinków POW.
Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie potwierdza doniesień o opóźnieniu inwestycji. - Oficjalny termin zakończenia budowy nie został zmieniony - przekazała w rozmowie z TVN Warszawa rzeczniczka Małgorzata Tarnowska.
O możliwych opóźnieniach na budowie POW mówiono natomiast już w sierpniu tego roku, kiedy przez Warszawę przechodziła fala powodziowa. Wówczas wstrzymano między innymi prace na tzw. moście Południowym mającym połączyć Wilanów z Wawrem. Część sprzętu została zalana, a rzecznik wykonawcy budowy nie ukrywał wówczas, że oddanie go do użytku w 2020 roku może się nie udać.