- Ok. godz. 13 doszło do nieszczęśliwego wypadku przy ul. Sokratesa, na wysokości numeru 5. Mężczyzna przechodzący przez przejście dla pieszych z dzieckiem został potrącony przez samochód BMW - mówi w rozmowie z Gazeta.pl asp. szt. Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji.
Pieszy mimo reanimacji zmarł. Jak informuje TVN24, mężczyzna miał 33-lata.
Według świadka, z którym rozmawiał reporter telewizji, pierwszy przez przejście przechodził 33-latek, a za nim szła kobieta pchająca wózek. W połowie pasów mężczyzna miał zorientować się, że w ich kierunku zmierza BMW, więc odepchnął rodzinę na chodnik. Sam nie zdołał uciec.
Badanie wykazało, że kierowca BMW był trzeźwy.
- Dziecko zostało przewiezione do szpitala. Na miejsce przyjechał prokurator. Zostanie wszczęte śledztwo, będziemy ustalali okoliczności tej tragedii - dodaje asp. szt. Oleszczuk.
Funkcjonariusz nie ujawnia, czy dziecko odniosło obrażenia. Jak podaje TVN24, to 3-letni chłopiec, a jego życiu nic nie zagraża.
Wszystko wskazuje na to, że auto jechało z dużą prędkością. "Po uderzeniu samochód obróciło. Zatrzymało się odwrotnie do kierunku jazdy około 30 metrów za przejściem" - opisuje wypadek reporter Tvnwarszawa.pl Lech Macinczak.