Do awaryjnego lądowania samolotu na lotnisku Chopina (dawnym Okęciu) doszło w piątek przed godziną 8 rano. Pilot bombardiera Q400 LOT-u lecącego z Warszawy do Szczecina zgłosił podejrzenie usterki tuż po starcie maszyny i zawrócił na lotnisko.
Z nieoficjalnych informacji reportera RMF FM wynika, że przyczyną usterki była awaria układu sterowania na pokładzie. Na pokładzie samolotu było 48 pasażerów oraz 4 członków załogi. Samolot lądował w asyście 13 zastępów straży pożarnej - nikomu nic się nie stało.
Rzecznik LOT Michał Czernicki poinformował, że wszystko odbyło się zgodnie z procedurami, a po podstawieniu nowej maszyny na płytę lotniska pasażerowie będą kontynuowali lot. - Pasażerowie pozostają pod opieką pracowników LOT-u i oczekują na rejs do Szczecina. Podróżnym nie zagrażało niebezpieczeństwo - przekazał w komunikacie przesłanym do naszej redakcji, dodając, że samolot jest obecnie sprawdzany przez służby techniczne.