Wojewoda mazowiecki Zdzisław Sipiera stwierdził, że kontrola w warszawskim ratuszu jest potrzebna, ponieważ "może być tak, że jedynie Warszawa ma problem z wydatkowaniem środków z tak prostego programu".
- Muszę wiedzieć, na czym polega ten problem, a widać, że komunikacja i dane, które otrzymujemy od służb pana prezydenta, nie są pełne. (…) Dlatego muszę to skontrolować - powiedział wojewoda, cytowany przez Polskieradio24.pl. Informację potwierdził również na Twitterze:
Kontrola ma objąć trzy obszary: szacowania wysokości dotacji, wykorzystania środków i rzetelności sprawozdań.
Jak twierdzi Rafał Trzaskowski, samorządy skarżą się, że otrzymują od rządu dotacje na wypłaty świadczeń w ostatniej chwili i z tego wynikają opóźnienia. On sam jak prezydent Warszawy już jakiś czas temu domagał się możliwości otrzymania przez miasto dotacji za cały rok z góry. Ale Zdzisław Sipiera wykluczył taką możliwość.
- Nie możemy dopuścić, by przez jakąś niefrasobliwość czy problemy wewnętrzne ktoś dysponował pieniędzmi, które nie powinny być w danym momencie na koncie samorządów. One powinny pracować w innym zakresie - powiedział cytowany przez Polsat News wojewoda, odnosząc się do poniedziałkowych tłumaczeń Rafała Trzaskowskiego, iż rząd przekazuje pieniądze zbyt późno i w niewystarczającej wysokości.
Wyjaśnień domagają się również stołeczni radni Prawa i Sprawiedliwości. Wnioskują o poszerzenie porządku czwartkowej sesji Rady Miasta o informację prezydenta Trzaskowskiego na temat wypłat.
Szef klubu radnych PiS Cezary Jurkiewicz stwierdził, że "chce wiedzieć, skąd wynikają problemy, czy to kwestia braku kompetencji, bałaganu, chaosu, nieporządku, zamieszania, czy też być może jest to jakiś specjalny scenariusz – czy to jest kwestia perfidii, sabotażu, wyrachowania, medialnej akcji przeciwko Prawu i Sprawiedliwości, bo z informacji, które teraz przelewają się z różnych stron, wynika jednoznacznie, że urząd wojewódzki wypłaca wszystkie transze tak, jak są składane zapotrzebowania".
Dodał również, że od początku realizacji programu 500+ Mazowsze przekazało na ten cel 11 mld zł.
Do warszawskich problemów z wypłatami świadczenia odnosił się również sam prezes PiS Jarosław Kaczyński, który oskarżył Rafała Trzaskowskiego o to, że ten "prowadzi operację, aby nie wypłacać 500 plus".