Pomysł na przerabianie hulajnóg jednej z firm, która udostępnia je na lokalnym rynku, miał narodzić się w połowie sierpnia tego roku.
"W tym przestępczym procederze trwającym niespełna miesiąc uczestniczyły 3 osoby, z których każda miała w nim swoją rolę" - informuje stołeczna Policja. Dwóch mężczyzn jeździło po Warszawie samochodem dostawczym i zgarniało do niego porzucone na ulicy jednoślady, po uprzednim wymontowaniu z nich nadajników GPS.
Następnie trafiały do garażu należącego do trzeciego wspólnika - tam usuwano pozostałe niepotrzebne elementy oprogramowania, tak aby uczynić hulajnogi zdatnymi do ponownej sprzedaży - już jako pojazdy do użytku prywatnego, z własnym wyświetlaczem i baterią, ale bez konieczności logowania się do systemu i płacenia zewnętrznej firmie.
Nie wiadomo, czy ktoś skusił się na taką transakcję, wiadomo jednak że od połowy sierpnia stołeczni złodzieje zgarnęli z ulic około 60 pojazdów wartych 190 tys. zł.
Zatrzymani mężczyźni mają od 28 do 33 lat. Wszyscy usłyszeli już zarzuty, dwóch z nich kradzieży, a jeden zarzut paserstwa. Za te przestępstwa kodeks karny przewiduje do 5 lat pozbawienia wolności.