Jak informuje "Stołeczna", Związek Powstańców Warszawskich wydał krótkie oświadczenie dotyczące kazania, które arcybiskup Marek Jędraszewski wygłosił w krakowskiej Bazylice Mariackiej podczas mszy świętej w 75. rocznicę Powstania Warszawskiego. To wtedy padły wtedy m.in. słynne już słowa o "tęczowej zarazie".
Powstańcy piszą, że są oburzeni tym, co powiedział metropolita krakowski 1 sierpnia w rocznicę tego ważnego wydarzenia.
Nie wiemy, ile - wśród naszych koleżanek i kolegów - było osób, którym Stwórca nadał cechy określane dzisiaj mianem LGBT. Wiemy tylko, że byli wśród nas, walczyli i umierali. I należy Im się pamięć, szacunek i modlitwa
- czytamy w oświadczeniu które podpisali Anna Przedpełska-Trzeciakowska "Grodzka" (inicjatorka oświadczenia), Wanda Traczyk-Stawska "Pączek", Anna Jakubowska "Paulinka", Krystyna Zachwatowicz "Czyżyk" oraz wiceprezesi Związku Powstańców Warszawy Halina Jędrzejewska "Sławka" i Zbigniew Galperyn "Antek".
Dodają też, że słowa, które wypowiedział abp Jędraszewski nie mają nic wspólnego z szacunkiem, o którym piszą powstańcy. "(...) jako chrześcijanie i koledzy Powstańcy – wyrażamy głęboki sprzeciw - podsumowują.
Czerwona zaraza już po naszej ziemi nie chodzi. Co wcale nie znaczy że nie ma nowej, która chce opanować nasze dusze, serca i umysły. (...) Nie czerwona, ale tęczowa
- mówił m.in. arcybiskup Marek Jędraszewski podczas mszy świętej w Bazylice Mariackiej w 75. rocznicę wybuchu powstania warszawskiego.
Słowa arcybiskupa oburzyły część osób i były powodem protestów. Pierwsze z nich odbyły się w ubiegły piątek i niedzielę przed siedzibą kurii małopolskiej. Kolejny odbył się w środę wieczorem przed siedzibą Nuncjatury Apostolskiej w Warszawie. Dymisji abp. Jędraszewskiego żądało tam kilkaset osób.
Słowa abp. Jędraszewskiego krytykował m.in. ks. Wojciech Lemański. "Takie słowa po nauczaniu papieża Franciszka o potrzebie szacunku wobec osób LGBT. Takie słowa biskupa, który ochraniał abp. Paetza. Żenada, wstyd, kompromitacja" - pisał duchowny.
Innego zdania jest jednak arcybiskup Gądecki, który w wydanym oświadczeniu broni arb. Marka Jędraszewskiego. Czytamy w nim m.in., że "szacunek dla konkretnych osób nie może prowadzić do akceptacji ideologii, która stawia sobie za cel przeprowadzenie rewolucji w zakresie społecznych obyczajów i międzyosobowych relacji".