W Warszawie odsłonięto pomnik generała Ścibora-Rylskiego. "Uczył nas, co to znaczy patriotyzm"

W parku marszałka Rydza-Śmigłego w Warszawie odsłonięto popiersie generała Zbigniewa Ścibora-Rylskiego ps. "Motyl". W uroczystości brali udział powstańcy warszawscy, a także władze Muzeum Powstania Warszawskiego i prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski. - Generał całym swoim życiem uczył nas, co to znaczy patriotyzm. I zasługuje na ten pomnik jak chyba nikt inny - mówił.
Zobacz wideo

Uroczyste odsłonięcie popiersia generała Zbigniewa- Ścibora-Rylskiego odbyło się w piątek 2 sierpnia w parku marszałka Rydza-Śmigłego na warszawskim Solcu. Miejsce pomnika zostało wybrane nieprzypadkowo - 75. lat temu toczyły się tam krwawe walki powstańcze, w których uczestniczył właśnie Ścibor-Rylski. 

Zbigniew Ścibor-Rylski ma swój pomnik w Warszawie. "Uczył nas, co to znaczy patriotyzm"

Autorem pomnika jest rzeźbiarz Marcin Nowicki, a inicjatorem jego budowy - Fundacja Pamięci o Bohaterach Powstania Warszawskiego, która koordynowała zbiórkę środków na ten cel i doprowadziła budowę pomnika do końca (wcześniej fundacja prowadziła też zbiórkę na renowację rodzinnego grobu generała).

W inicjatywę zbierania środków na budowę monumentu zaangażowani byli także powstańcy - przyjaciele i znajomi generała Ścibora-Rylskiego. Uroczystemu osłonięciu pomnika towarzyszyły warty honorowe. Wieńce złożyli przedstawiciele organizacji kombatanckich, dyrektorzy Muzeum Powstania Warszawskiego (Jan Ołdakowski, Dariusz Gawin i Paweł Ukielski), a także władze Warszawy. 

Podczas uroczystości zabrał głos prezydent Warszawy, Rafał Trzaskowski, który podkreślił, że generał Ścibor-Rylski zasługuje na szczególne uznanie ze względu na udział w Powstaniu Warszawskim i walkę w konspiracji. 

Jako jeden z nielicznych przeszedł cały szlak bojowy Batalionu "Czata 49", walczył na Woli, Starym Mieście, w Śródmieściu, na Górnym Czerniakowie i na Mokotowie. Brał udział w wielu krwawych potyczkach na Stawkach, na Muranowie, w szturmie na Dworzec Gdański. Jako jeden z niewielu oficerów Armii Krajowej dowodził również żołnierzami z Armii Berlinga, którzy się przedarli do powstania

- mówił. 

Jak dodał, w ostatnich latach życia generał padał ofiarą "obrzydliwych oskarżeń" i był w różny sposób pomawiany. - I chciałem się teraz państwa zapytać - komu mamy wierzyć jak nie naszym bohaterom? Zawsze będziemy wierzyć naszym bohaterom. Dlatego bardzo się cieszę, że możemy dzisiaj odsłonić ten pomnik. Generał całym swoim życiem uczył nas, co to znaczy patriotyzm. I zasługuje  jak chyba nikt inny na ten pomnik w Warszawie. Jako bohater, jako współtwórca sukcesów w powstaniu, walki, ale również tego, co było po wojnie, jako współtwórca organizacji kombatanckich i również za to, jakim był człowiekiem - dodał Trzaskowski. 

Zbigniew Ścibor-Rylski ps. "Motyl". "Serce boli, dlaczego wydajecie te okrzyki?"

Zbigniew Ścibor-Rylski zmarł 3 sierpnia 2018 roku w wieku 101 lat i został pochowany na warszawskich Powązkach. W 2012 roku media obiegło jego wystąpienie, w którym apelował do buczącego i gwiżdżącego tłumu na kopcu Powstania Warszawskiego (w jego kierunku grupa narodowców krzyczała m.in. "Precz z komuną" i "Raz sierpem, raz młotem, czerwoną hołotę"). 

Serce boli, dlaczego wydajecie takie okrzyki? Zastanówcie się. Jak można. Gdzie macie komunę? Wiele tysięcy osób oddało życie, aby nie było komuny. Przepraszajcie, bo inaczej nie przyjmiemy waszych hołdów. Jest wolna Polska możecie mówić wszystko, ale nie wolno wznosić takich okrzyków na takiej uroczystości. Serce moje jest z wami, ale jak możecie tak mówić. Mówicie chwała bohaterom, a Ci bohaterowie płaczą, gdy słyszą wasze słowa
Powiedzcie przepraszam. Walczyliśmy o wolną niepodległą Polskę i taką Polskę mamy. Teraz jest pokój. Rządzący są Polakami. Rządzą ludzie przez nas wybrani. Wasze słowa nie przystoją na cmentarzu. Nie wolno takich słów tu mówić. Jeżeli nie przeprosicie, nie przyjdę tu

- mówił wówczas.

Podczas obchodów rocznicy Powstania Warszawskiego w 2017 roku generał Ścibor-Rylski pożegnał się ze wszystkimi i zaapelował do młodych.

Żegnam was, na pewno jest to moje ostatnie spotkanie z wami. Sto lat to wielkie przeżycie. To wielka, największa, jaką człowiek może otrzymać od Boga, radość
Tu wśród was są przyszli ministrowie, premierzy, a może głowa państwa. Wy przejmujecie pałeczkę. Będziecie kiedyś naszą ojczyzną kierować. Pokolenie, które teraz jest, musi odejść, taka jest historia, takie są prawa życia

- powiedział zgromadzonym na Placu Wolności przed Muzeum Powstania Warszawskiego

Więcej o: