Dworzec PKP Powiśle to budynek zaprojektowany i wykonany w latach 60. przez Arseniusza Romanowicza i Piotra Szymaniaka. Ma minimalistyczną formą, którą wiele osób bardzo docenia. Od kilku lat budynek nie jest już przystankiem, a lokalem gastronomicznym.
Kilka dni temu na budynku PKP Powiśle mieszkańcy Warszawy zauważyli nowy element - mural w postaci białej koronki, które okala "spodek" przystanku. Pomimo że malunek nie wydaje się być na pierwszy rzut oka kontrowersyjny, to wywołał ogromne oburzenie. Głównie w grupie osób związanych z konserwacją zabytkowych budynków w Warszawie. Grzegorz Piątek, były naczelnik Wydziału Estetyki Przestrzeni Publicznej w warszawskim ratuszu nie kryje oburzenia na Facebooku.
(...) to nie jest przypadkowo obnażona przez bombę ślepa ściana kamienicy, ani elewacja centrum handlowego, którą architekt zapomniał zaprojektować. To jest skończona kompozycja architektoniczna, którą właśnie udało Wam się zarżnąć. Mam nadzieję, że szybko to zamalujecie. A na razie mandat!
- pisze Piątek o nowo powstałej koronce na dworku PKP Powiśle.
Obecny Konserwator Zabytków Michał Krasucki zwraca uwagę na to, że mural całkowicie zmienia charakter modernistycznej budowli. Przyznaje, że lubi prace studia, które przygotowały "koronkę", ale to dzieło bardzo mu się nie podoba.
To jest złe! (...) pomalowanie koronką modernistycznego dachu dworca Powiśle całkowicie mija się z jego wysublimowanym, eterycznym charakterem i psuje minimalizm tej architektury
- napisał stołeczny konserwator Krasucki.
Specjalistom wtórują mieszkańcy Warszawy, którzy również deklarują, że koronka po prostu im się nie podoba i natychmiast powinna zniknąć. "Profanacja", "Okropne", "Zdemolowana architektura", "Jak kwiatek do kożucha. Oby to zniknęło jeszcze dziś" - piszą. Wśród komentarzy trudno znaleźć osoby, które deklarują, że mural im nie przeszkadza lub wręcz im się podoba.
Jak pisze "Gazeta Stołeczna", pomimo że budynek PKP Powiśle widnieje w gminnej ewidencji zabytków, to konsultacja drobnych zmian z konserwatorem zabytków nie jest konieczna. To dlatego, że pawilon nie jest w rejestrze zabytków. Agnieszka Żukowska, rzeczniczka wojewódzkiego konserwatora zabytków tłumaczy, że właściciele lokalu muszą konsultować jedynie remonty, a mural takim remontem nie jest. Właściciele klubokawiarni, która znajduje się w budynku, tłumaczą z kolei, że "koronka" spowiła spodek PKP Powiśla jedynie czasowo i jest związana z promocją wydarzenia jednego z magazynów. Mural ma zniknąć już w niedzielę.