W sobotę około godziny 22 pracownicy restauracji na Bemowie i przypadkowi przechodnie zauważyli niepokojącą sytuację. Mała dziewczynka wybiegła z lokalu i zaczęła kierować się w stronę ulicy. W porę udało się ją zatrzymać, ale od raz pojawiło się pytanie o to, gdzie są rodzice.
Okazało się, że matka dziewczynki była niedaleko - w restauracji, z której wybiegło dziecko. Nie była jednak w stanie zająć się swoją córką. Była tak pijana, że zasnęła przy jednym z restauracyjnych stolików. Na miejsce od razu wezwano policję, bo podejrzewano, że kobieta zajmowała się dzieckiem, będąc pod wpływem alkoholu. Nie mylili się, badanie alkomatem wykazało, że matka miała promil alkoholu w organizmie. Udało się również ustalić, co wydarzyło się bezpośrednio przed tym, gdy przechodnie zatrzymali dziewczynkę. Sześciolatka próbowała obudzić śpiącą mamę, ale gdy nic nie przyniosło efektu, dziecko wybiegło roztrzęsione na ulicę.
Dziecko trafiło pod opiekę rodziny, a kobieta została zatrzymana. Usłyszała już zarzut narażenia dziecka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo zdrowia. Sprawą zajmie się również wydział profilaktyki społecznej, nieletnich i patologii, który przekaże materiały do sądu rodzinnego. Za przestępstwo kobiecie może grozić do pięciu lat pozbawienia wolności.