W nocy z soboty na niedzielę straż pożarna w Warszawie musiała interweniować przy pożarze pięciu samochodów osobowych na Bielanach. Około godz. 5 rano wpłynęło zgłoszenie.
Wszystkie samochody były zaparkowane przy ulicy Kochanowskiego na warszawskich Bielanach. Antoni Rzeczkowski z Komendy Głównej Policji podkreśla, że nikt nie ucierpiał w wyniku pożaru, ani nie ma żadnych postronnych osób, które zostałyby w nim poszkodowane. Pożar udało się szybko ugasić - w ciągu około godziny. Wojciech Kapczyński z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej dodaje, że w wyniku pożaru dwa samochody spłonęły doszczętnie, trzy pozostałe są lekko nadpalone i uszkodzone.
Obecnie policja wraz z biegłym z zakresu pożarnictwa ustalają przyczynę pożaru samochodów
- dodaje Antoni Rzeczkowski. Na razie przyczyna pożaru nie jest oficjalnie znana, ale policjanci nie wykluczają, że mogło dojść do podpalenia.